Świąteczny jarmark w Konstantynowie - karuzela, alpaki i koncert Brathanki

Plac Kościuszki w Konstantynowie wypełnił się śmiechem dzieci, zapachem pierników i migotaniem światełek — od karuzeli po domek Mikołaja. Tłumy rodzin odwiedzały stoiska z potrawami i rękodziełem, a wieczorem scena przyciągnęła starszych i młodszych koncertem. Impreza miała klimat lokalnego święta, które łączyło rozrywkę z tradycyjnymi smakami.
- Tłumy i rodzinny nastrój na jarmarku w Konstantynowie Łódzkim
- Atrakcje przy placu Kościuszki - od alpak po karuzelę
- Scena, smaki i koło fortuny - co przyciągało mieszkańców
Tłumy i rodzinny nastrój na jarmarku w Konstantynowie Łódzkim
Jarmark przyciągnął - według organizatorów - kilka tysięcy osób, które przez ponad pięć godzin rotacyjnie korzystały z programu przygotowanego z myślą o rodzinach. Przy stoiskach i w kolejce po bigos stały setki mieszkańców – na jedną z atrakcji ustawiono kolejkę liczącą aż 500 osób. Na placu dominowały rozmowy, świąteczne życzenia i wspólne fotografie z postaciami jarmarku.
“Przygotowaliśmy atrakcje skierowane do dzieci, jednak skala zainteresowania przerosła nasze oczekiwania. Szczególnie cieszy nas tak liczna obecność całych, wielopokoleniowych rodzin”
— Radosław Kierzek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury
Atrakcje przy placu Kościuszki - od alpak po karuzelę
Dzieci najbardziej upodobały sobie kolorową karuzelę — kilka minut na kucyku czy w kabriolecie często kończyło się szerokim uśmiechem i pamiątkowym zdjęciem. Obok niej stał domek Mikołaja, gdzie najmłodsi mogli porozmawiać o prezentach. Dużym powodzeniem cieszyły się także alpaki – najmłodsi głaskali je, karmili marchewką i odprowadzali zwierzęta na spacer co pół godziny.
Na jarmarku nie brakowało słodkości i przekąsek: wata cukrowa, kręcone frytki, pierniki, a także tradycyjne potrawy wigilijne serwowane przez lokalne restauracje. Zupę grzybową, barszczyk, pierogi oraz kapustę z grochem przygotowała restauracja “U Julii”, a członkinie Koła Gospodyń Wiejskich z Niesięcina częstowały pajdą chleba ze smalcem.
Scena, smaki i koło fortuny - co przyciągało mieszkańców
Program artystyczny zmieniał się wraz z wiekiem publiczności. Na początku rozbrzmiewały kolędy w wykonaniu młodych wokalistów ze Studia Wokalnego Sing&Feel, później wystąpili wykonawcy lokalni - Konstantynowiacy i Zespół Ludowy Niesięcin. Wieczorem, od godz. 19.00, scenę zdominował zespół Brathanki, a na zakończenie pokaz pokazał Teatr Ognia.
Szczególną atrakcją było - przygotowane z okazji 195. rocznicy nadania praw miejskich - koło fortuny. Nagrody z miejskim logo rozdawano uczestnikom, którzy korzystali z aplikacji miejskiej zainstalowanej na telefonach. Kolejka do zakręcenia kołem ustawiała się regularnie przez cały czas trwania imprezy.
“Dużo zdrowia dla was i moc serdeczności dla waszych bliskich. Życzymy, aby te święta upłynęły wam w radości i w spokoju. Wszystkiego najlepszego. Wesołych świąt!”
— Robert Jakubowski, burmistrz Konstantynowa Łódzkiego
“W imieniu własnym oraz moich koleżanek i kolegów radnych składam państwu życzenia z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia i nowego roku. I niech 2026 rok przyniesie państwu same przyjemne niespodzianki. Dużo pokoju i spokoju życzę.”
— Jadwiga Czekajewska, przewodnicząca Rady Miejskiej
Dla osób planujących udział w podobnych wydarzeniach warto pamiętać o ciepłym ubiorze i o tym, że popularne atrakcje mogą wymagać stania w kolejce. Jeśli celem jest skorzystanie z promocji czy konkursów powiązanych z aplikacją miejską, dobrze mieć ją wcześniej zainstalowaną – to często warunek udziału w zabawach jak koło fortuny. Jarmark pokazał, że takie festyny potrafią łączyć lokalne tradycje z propozycjami rozrywkowymi dla całych rodzin.
na podstawie: Konstantynów Łódzki.
Autor: krystian

