Pani Irena ma 93 lata i dzierga skarpety pełne ciepła dla potrzebujących
W Łodzi seniorzy pokazują, że nawet w dojrzałym wieku można zmieniać świat na lepsze. Pani Irena, która właśnie skończyła 93 lata, dzierga kolorowe skarpety, które trafiają do osób potrzebujących wsparcia. To nie tylko ciepłe ubranie na zimę, ale także symbol troski i ludzkiej solidarności.

Łódź i Klub Seniora Jagiełły łączą pokolenia przez rękodzieło

Pani Irena to prawdziwa bohaterka lokalnej społeczności. Mimo upływu lat, z niesłabnącym zaangażowaniem tworzy na drutach skarpety pełne barw i ciepła. Jej praca to coś więcej niż hobby – to misja, która pomaga rozgrzać stopy i serca wielu mieszkańców Łodzi oraz okolicznych miejscowości.

Wspiera ją pani Halina, koordynatorka Klubu Seniora przy spółdzielni mieszkaniowej im. Władysława Jagiełły. To właśnie tam seniorzy zbierają wełnę, a potem wspólnie przygotowują kolejne pary skarpet dla potrzebujących. Dzięki temu powstaje wyjątkowa sieć wsparcia, która dociera m.in. do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w Konstantynowie czy Domu Dziecka „Dom w Łodzi”.

Pomoc z sercem trafia do najważniejszych miejsc w Łodzi

Gotowe wyroby trafiają do instytucji, które każdego dnia opiekują się osobami wymagającymi szczególnej troski. Skarpety od pani Ireny i jej zespołu znajdują się w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym w Konstantynowie oraz ZOL-u przy ulicy Przyrodniczej w Łodzi. Nie brakuje ich również w Hospicjum oraz Domu Dziecka „Dom w Łodzi”.

„Każda para to więcej niż wełna i ścieg – to dar serca, troski i bezinteresownej dobroci. Robię to, co potrafię najlepiej. Moje ręce wciąż chcą być potrzebne” – mówi pani Irena.

Ta historia pokazuje, jak wiele może zdziałać jedna osoba z pasją i dobrym sercem. W świecie pełnym pośpiechu i niecierpliwości takie inicjatywy przypominają o sile prostych gestów i ludzkiej życzliwości.


Według informacji z: Urząd Miasta Łodzi