Widzew rusza do walki z błędami sędziów, klub składa pismo

Sezon Ekstraklasy 2025/26 od pierwszych kolejek nie daje spokoju kibicom z Łodzi — zamiast dyskusji o transferach i wynikach, Widzew kolejny raz znalazł się w epicentrum kontrowersji spowodowanych poważnymi błędami sędziowskimi. Klub przechodzi od krytyki do konkretów: dokumentacja, pisma i próby rozmów na najwyższym szczeblu.
- Widzew Łódź reaguje: od boiska do urzędów — co dzieje się w mieście
- Władze klubu biorą sprawy w swoje ręce — jakie kroki zapowiada Widzew
Widzew Łódź reaguje: od boiska do urzędów — co dzieje się w mieście
Rozpoczęcie sezonu 25/26 w Ekstraklasie miało przynieść emocje sportowe — prywatny kapitał, głośne transfery i zmiany trenerskie. Tymczasem każda kolejka przynosi doniesienia o pomyłkach arbitrów, które wprost wpływają na końcowe wyniki spotkań. Wśród zespołów najbardziej poszkodowanym wydaje się być Widzew Łódź.
Problemy klubu zaczęły się od konfrontacji z GKS Katowice. Sytuacja przy golu Julijana Shehu została odgwizdana jako zagranie ręką, choć powtórki pokazały, że decyzja była błędna. Kolejna kontrowersja dotyczyła sytuacji w polu karnym, gdzie nie podyktowano faulu na Mariuszu Fornalczyku — wokół tej sytuacji rozgorzała szeroka dyskusja w środowisku piłkarskim, podczas której padły między innymi słowa o „przekroczeniu zasłony koniecznej”.
Kulminacją problemów był mecz z Cracovią, gdy arbiter Marcin Kochanek anulował prawidłowo zdobytego gola Frana Alvareza, wskazując rzekomy faul Sebastiana Bergiera w poprzedniej fazie akcji. Rzeczywistość była inna: to napastnik Widzewa został sfaulowany.
Władze klubu biorą sprawy w swoje ręce — jakie kroki zapowiada Widzew
Po serii błędów zarząd klubu postanowił przejść do działania formalnego. W pierwszej kolejności przygotowywane są dokumenty oraz pismo, które zostaną skierowane do odpowiednich organizacji nadzorujących rozgrywki i sędziowanie.
„Przygotowujemy dokumentację i pismo, które przekażemy do właściwych organizacji. Już teraz zabiegamy też o spotkania na najwyższym szczeblu. Liczę na to, że właściwe organy podejmą konkretne kroki mające na celu uniknięcie takich sytuacji w przyszłości”
Cytowane słowa pochodzą od prezesa klubu, Michała Rydza, który opublikował je na portalu X. To sygnał, że Widzew chce przekuć niezadowolenie w konkretne działania — nie tylko medialne, ale formalne i proceduralne.
Jednocześnie kierownictwo klubu i obserwatorzy podkreślają, że aktywność jednego zespołu może nie wystarczyć, by wymusić zmiany. Realna szansa na trwałą poprawę pojawi się, gdy PZPN i kolegium sędziowskie otrzymają jednolity sygnał od całej ligi — wtedy nacisk systemowy może zmusić do korekt w szkoleniu arbitrów, procedurach VAR czy standardach oceny spornych sytuacji.
Dla łódzkich kibiców to sygnał, że klub nie zadowoli się samymi słowami. W najbliższych dniach warto obserwować, jakie dokumenty zostaną przygotowane oraz czy inicjatywa Widzewa zyska poparcie innych klubów Ekstraklasy — bo od tego może zależeć, czy decyzje sędziowskie w przyszłości będą bardziej przejrzyste i rzetelne.
Na podst. Urząd Miasta Łodzi
Autor: krystian