Jarmark Bożonarodzeniowy w Konstantynowie Łódzkim przyciągnął tłumy mieszkańców, którzy z radością uczestniczyli w przedświątecznych atrakcjach. Wydarzenie, które odbyło się na placu Kościuszki, zyskało uznanie zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych, oferując niezapomniane chwile pełne magii i świątecznego klimatu.
- Radosne chwile na placu Kościuszki
- Muzyczne emocje i świąteczne życzenia
- Opinie najmłodszych uczestników
Radosne chwile na placu Kościuszki
W sobotnie popołudnie Konstantynów Łódzki zamienił się w prawdziwą świąteczną krainę. Tysiące mieszkańców spędziło sześć godzin na placu Kościuszki, ciesząc się z bogatej oferty atrakcji. Dzieci z entuzjazmem korzystały z karuzeli, a alpaki z AlpakoveLove stały się ulubieńcami najmłodszych. Wśród stoisk można było znaleźć różnorodne świąteczne dekoracje, wędliny, chleby na zakwasie oraz słodkości, które przyciągały uwagę smakoszy.
Nie można było przejść obojętnie obok bigosu przygotowanego przez burmistrza Jakubowskiego, który cieszył się ogromnym zainteresowaniem. Kolejka do stołu z bigosem miała długość około dwudziestu metrów, a mieszkańcy jednogłośnie chwalili smak potrawy. "Jest bardzo dobry" – mówiła pani Agata, która nie mogła się oprzeć tej wyjątkowej potrawie.
Muzyczne emocje i świąteczne życzenia
Na scenie odbywały się występy artystów, a pierwszym gościem był Gromee, który przyjechał z Lanberry oraz innymi utalentowanymi muzykami. Publiczność miała okazję usłyszeć zarówno kolędy, jak i popularne piosenki, w tym przebój Lanberry „Dzięki, że jesteś”. Występy najmłodszych mieszkańców oraz lokalnych zespołów, takich jak kapela Konstantynowiacy, wprowadziły wszystkich w świąteczny nastrój.
Podczas wydarzenia nie zabrakło również życzeń dla mieszkańców. Burmistrz Robert Jakubowski podkreślił, jak ważne jest wspólne świętowanie i dzielenie się radością. "Mogliśmy wspólnie świętować i poczuć razem wyjątkową, magiczną atmosferę świąt" – mówił. Marszałek województwa łódzkiego, Joanna Skrzydlewska, dodała: "Odliczamy dni i tygodnie, kiedy znów wszyscy razem będziemy mogli spotkać się przy świątecznym stole".
Opinie najmłodszych uczestników
Na zakończenie jarmarku, dzieci z entuzjazmem dzieliły się swoimi wrażeniami. Amelka z radością wspominała, jak dostała cukierka od Mikołaja, a Maja podkreślała, że Mikołaj jest bardzo sympatyczny. "To mój drugi raz, jak jem watę cukrową" – mówił Krzysztof, a Marysia z zachwytem opowiadała o alpaki. Takie wspomnienia na pewno pozostaną w sercach najmłodszych na długo.
Jarmark Bożonarodzeniowy w Konstantynowie Łódzkim okazał się nie tylko miejscem zabawy, ale także przestrzenią, w której mieszkańcy mogli poczuć magię świąt i wspólnie celebrować ten wyjątkowy czas. Warto pamiętać, że takie wydarzenia integrują społeczność i tworzą niezapomniane wspomnienia.
Według informacji z: Konstantynów Łódzki