
Adrian Bieniek, weterynarz ze schroniska w Łodzi, nie tylko leczy zwierzęta, ale także zmienia ich życie. Poznajcie jego pasję i codzienną walkę o zdrowie czworonogów!
Weterynaria w Łodzi z sercem dla zwierząt
Adrian Bieniek to postać, która doskonale wpisuje się w lokalny krajobraz Łodzi. Jako weterynarz w schronisku, od listopada ubiegłego roku, każdego dnia staje przed wyzwaniami związanymi z opieką nad zwierzętami. Już jako dziecko wykazywał niezwykłą empatię wobec wszystkich stworzeń. Jego pierwsze wspomnienie związane z pomocą zwierzętom to mały wróbelek znaleziony na chodniku podczas festiwalu na Piotrkowskiej. To właśnie wtedy narodziła się jego pasja do ratowania życia futrzastych przyjaciół.
Codzienność weterynarza w łódzkim schronisku
Praca w schronisku to nie tylko medycyna, ale także ogromne emocje. Adrian podkreśla, że każdy dzień przynosi nowe wyzwania – od skomplikowanych przypadków po momenty radości, gdy uratowane zwierzęta znajdują nowe domy. „Czasem bywa ciężko, zwłaszcza gdy trafiają do nas zwierzęta w złym stanie. Ale są też momenty, które wynagradzają wszystko – kiedy zwierzę, które było przerażone i nieufne, nagle zaczyna merdać ogonem” – mówi Bieniek.
W schronisku w Łodzi pacjenci to przede wszystkim psy i koty z różnorodnymi historiami. Każde z nich zasługuje na drugą szansę. Weterynarz zauważa, że wdzięczność zwierząt objawia się na wiele sposobów – od przytulania się po zabiegach po subtelne ocieranie się o dłoń.
Adrian zaznacza również, że praca w schronisku to współpraca z ludźmi pełnymi pasji. Zespół tworzą miłośnicy zwierząt, którzy wspólnie pokonują trudności i celebrują sukcesy. „Najczęściej leczymy choroby skóry, infekcje czy urazy po wypadkach. Sporo jest też profilaktyki – szczepienia i kastracje” – dodaje weterynarz.
Łódź staje się coraz bardziej przyjaznym miejscem dla weterynarzy dzięki rosnącemu zapotrzebowaniu na usługi medyczne dla zwierząt oraz nowoczesnym metodom leczenia. Adrian Bieniek czuje się tutaj jak w domu: „Łódź ma w sobie coś specyficznego – albo się ją rozumie i lubi, albo nie. Ja akurat się tutaj odnalazłem” – podsumowuje.
Urząd Miasta Łodzi