Porażka Orła Łódź na starcie sezonu – Stal Rzeszów wygrywa 54:36

1. Stal Rzeszów wykorzystała przewagę własnego toru, kończąc zawody zdecydowanym zwycięstwem.
2. Nicki Pedersen, powrót po 11 latach, zdobył 13 punktów, co czyni go kluczową postacią w zespole Stali.
3. Orzeł Łódź, mimo ambitnej walki, nie zdołał zdobyć przewagi, a najlepszym zawodnikiem okazał się Oliver Berntzon z 10 punktami.
4. Następne spotkanie łódzkiego zespołu zaplanowano na 20 kwietnia na Moto Arenie.

Przebieg meczu nieoczekiwanie szybko przesądził o losach rywalizacji. Już po pierwszych biegach Stal Rzeszów objęła prowadzenie, której zawodnicy utrzymali do samego końca. Inauguracyjny bieg zakończył się remisem 3:3, ale to był jedyny moment, kiedy łodzianie mogli liczyć na równorzędną rywalizację.

W drużynie Orła Łódź zauważalny był brak równowagi. Oliver Berntzon, choć zdobył 10 punktów, nie znalazł solidnego wsparcia w kolegach z zespołu. Benjamin Basso (8 punktów), Daniel Kaczmarek (7 punktów) i Oskar Polis (6 punktów) walczyli, lecz to nie wystarczyło, aby realnie zagrozić rywalom.

Trener Maciej Jąder po meczu podkreślił, że zmiany w składzie są nieuniknione. - Pierwszy mecz nie poszedł po mojej myśli i według moich zasad, przedstawionych przed sezonem dziennikarzom, najsłabszy zawodnik tego spotkania nie pojedzie w kolejnym. Luke Becker wypada, a pojedzie Tomasz Gapiński. W tej chwili atmosfera w zespole jest czysta, po tydzień przed meczem każdy zawodnik wie, czy w nim pojedzie. W takiej sytuacji mamy czas na to, by coś przetestować. Wcześniej na treningach zawodnicy walczyli o skład, co nie wpływało pozytywnie na atmosferę. Zawodnicy ze sobą nie rozmawiali i tworzyły się obozy w drużynie. Teraz tego nie ma - poinformował Jąder.

Przyszłe spotkanie z PSŻ Poznań, które odbędzie się na Moto Arenie, stanie się okazją dla Orła do poprawy swojej pozycji w ligowej tabeli. Kibice z pewnością oczekują, że zmiany w składzie przyniosą odświeżenie i nową jakość gry, która pozwoli odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie.