Historia nieruchomości przy ul. Piotrkowskiej 98 sięga czasów bardzo odległych, bo niemal 200 lat wstecz. W połowie XIX w. działała tam apteka Augusta Potempy, a następnie Ignacego Kieszczyńskiego. Ten ostatni urządził tam też laboratorium, w którym produkował leki dla szpitala św. Aleksandra. Pod koniec XIX w. sklep konfekcyjny otworzył w tym miejscu Emil Schmechel. Interes szedł mu na tyle dobrze, że filię swojego magazynu uruchomił w Warszawie.
Strzelanina
28 czerwca 1907 r. pod magazyn Schmechela przybyło trzech mężczyzn. Dwóch z nich weszło do budynku, gdzie przebywał właściciel wraz z kilkoma pracownikami. Jeden z przybyłych miał odezwać się do Schmechela słowami „Pan nas żądał, jesteśmy” – po czym w kierunku biznesmena padło kilka strzałów z dwóch rewolwerów. Trzy z nich dosięgły celu. Przybyły na miejsce lekarz pogotowia stwierdził, że stan poszkodowanego jest beznadziejny. Schmechel zmarł ok. godz. 5:00 następnego dnia.
Strzelanina okazała się pokłosiem zmiany sposobu wynagradzania pracowników przez właściciela. Schmechel najpierw postanowił płacić im dniówki, zamiast – jak wcześniej – wynagradzać za sztuki ubrań. Szybko doszedł jednak do wniosku, że mu się to nie opłaca i zmianę cofnął (choć podwyższając jednocześnie stawkę). To spotkało się z buntem pracowników. Żeby zażegnać kryzys, Schmechel poprosił o przysłanie do niego delegatów – stąd słowa jednego z zabójców.
Mimo tragedii sklep z konfekcją działał w kolejnych latach, a budynek stopniowo rozbudowywano. Od 1961 r. mieścił się tam dom obuwniczy Państwowych Domów Towarowych (PDT). Właśnie wtedy w powszechnej świadomości zaistniała i zapisała się nazwa Dom Buta.
POLECAMY
Burzliwa historia hotelu Centrum. Wybierały go gwiazdy i prostytutki. A co tu powstanie?
TOP 15 najdziwniejszych budynków w Łodzi. Zachwycają i... zaskakują! [ZDJĘCIA]
Pożar
Sklep z butami był już tylko wspomnieniem, gdy do budynku wszedł szesnastoletni Andrzej M. Był majowy dzień 1990 r., pogoda prawdopodobnie też majowa. Nastolatek spędził przedpołudnie, handlując płytami i kasetami magnetofonowymi. Około godz. 13:00 chłopak wszedł na wieżyczkę Domu Buta, zebrał znajdujące się tam papiery i wykorzystał zapałki, które miał przy sobie. Zaraz potem wyszedł, a według relacji „Dziennika Łódzkiego” dosłownie chwilę później na miejscu była już Straż Pożarna. Materiały wewnątrz budynku paliły się szybko, w efekcie czego ocalały jedynie ściany zewnętrznych elewacji.
W połowie lat 90. Dom Buta odbudowano, a następnie umieszczono w nim Galerię Centrum. Niegdysiejszy sklep obuwniczy stał się prestiżowym miejscem handlu, ale jak się miało wkrótce okazać – nie na długo.
Zamknięcie
Galerię zamknięto w 2003 r. Przez kolejne dwie dekady budynek dalej zachwycał architekturą i przyciągał oczy turystów, ale kto podszedł bliżej, widział tylko puste wnętrza. Dopiero w ostatnim czasie coś się ruszyło. Przestrzenie Domu Buta mają zostać wynajęte, a sam gmach ulegnie przebudowie – znikną charakterystyczne podcienie, powiększając przestrzeń pod wynajem.
- GŁOSUJ W SONDZIE:
Czy zabudowanie podcieni Dom Buta to dobry pomysł?
Ponowne otwarcie budynku, do którego podobno powróci handel, zaplanowano na koniec 2023 r. I choć tytuły kolejnych akapitów niniejszego tekstu nie układają się w najszczęśliwszą narrację, można mieć nadzieję, że karta budynku przy Piotrkowskiej 98 wreszcie się odwróci. Z korzyścią chyba dla wszystkich.