Kibice jednak nie mogą być zawiedzeni. Postawa ŁKS Commercecon robiła wrażenie, tym bardziej że mecz nie był łatwy. Wcześniej został przełożony ze względu na tragiczną sytuację w Turcji i ostatecznie rozegrany w Berlinie, bez udziału publiczności. Łodzianki poleciały do Niemiec prosto z ligowego parkietu, bo jeszcze poniedziałek mierzyły się z Pałacem Bydgoszcz.

Gra toczyła się punkt za punkt. Turczynki raziły mocna i trudną zagrywką, ale łodzianki dobrze spisywały się w bloku i ataku. Tu niespodziewanie bardzo dobrze radziła sobie Aleksandra Gryka, nie tylko Valentina Diouf. Ten duet był bardzo skuteczny. Łodzianki dużo grały środkiem, co okazywało się skuteczne. Nieco gorzej było w obronie. W końcówce pierwszego seta ŁKS Commercecon miał wyjątkowego pecha. Kontuzji doznała Klaudia Alagierska, która musiała opuścić boisko. A przecież gra środkiem to atut łodzianek. To zdekoncentrowało przyjezdne, które zaczęły się mylić i ostatecznie przegrały pierwszą partię do 22.

POLECAMY

quiz - łódzkie miejsca na zdjęciach
Jak dobrze znasz Łódź? Sprawdź, czy rozpoznasz miejsca ze zdjęć! [QUIZ]
Hotele w Łodzi
Noc w przeźroczystej bańce albo... Szuflandii? 7 pomysłów na oryginalny nocleg w Łodzi

Rozbity zespół

Druga partia zaczęła się podobnie do pierwszej. Jednak gospodynie zaczęły lepiej grać w obronie. Były nieco dokładniejsze od łodzianek, a co za tym idzie, wyszły na prowadzenie. Wiewióry z kolei zaczął mieć problemy z przebiciem się przez blok Turczynek. Posypało się także przyjęcie. Szczególnie groźne były zagrywki po stronie Fenerbahce Opet Stanbuł. Strata rosła i wynosiła nawet 7 punktów. Gra ŁKS Commercecon rozsypała się po zdobyciu 16 punktów. Zaczęły popełniać dużo błędów i nie wykorzystywać okazji, znacząco osłabła także skutecznośc w ataku. Biało-czerwono-białe były jedynie cieniem zespołu, który oglądaliśmy w pierwszej partii.

POLECAMY

Szukasz pomysłu na spacer? Zwiedzaj Łódź szlakiem National Geographic Traveler
fot. ŁÓDŹ.PL
Łódź Bajkowa. Zwiedzaj Łódź szlakiem postaci z bajek [MAPA, ZDJĘCIA]

Zaprzepaszczona szansa ŁKS Commercecon

W trzecim secie gospodynie próbowały kontrolować grę i jak najszybciej doprowadzić do korzystnego dla siebie wyniku. I na początku to się udawało. ŁKS Commercecon nie dawał jednak za wygraną. Zaczął częściej grać skrzydłami. Obudziła się też Diouf, która zaczęła przebijać się przez turecki blok. W efekcie, w końcówce łodzianki dogoniły wynik i stanęły przed szansą przedłużenia rywalizacji. Znów zabrakło jednak skuteczności i precyzji. W efekcie zespół Fenerbahce doprowadził do gry na przewagi. ŁKS Commercecon zaprzepaścił aż trzy szanse – tyle miał piłek setowych. I to zadecydowało o wygranej gospodyń.

Teraz Łódzkie Wiewióry nie mają ani chwili na odpoczynek. Już w niedzielę zagrają ligowe spotkanie z #VolleyWrocław, a później zaczną przygotowania do ważnego i arcytrudnego starcia z Developresem Rzeszów. To zespół, który jest najpoważniejszym rywalem łodzianek w walce o Mistrzostwo Polski. W pierwszej rundzie górą był ŁKS Commercecon, który pokonał rzeszowianki u siebie 3:2.

Fenerbahce Opet Stambuł – ŁKS Commercecon Łódź

3:0

(25:22, 25:16, 28:26)