Policjanci z Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową KMP w Łodzi zlikwidowali nielegalną uprawę roślin konopi, która prowadzona była w jednym z mieszkań na terenie dzielnicy Łódź-Polesie. W ręce kryminalnych wpadł również 27-letni łodzianin, który trudnił się nielegalnym procederem. W trakcie próby zatrzymania uciekający mężczyzna uderzył autem w interweniującego policjanta.

Policjanci, już od pewnego czasu podejrzewali, że 27-latek może zajmować się wytwarzaniem środków odurzających. 4 października 2018 roku stróże prawa podjęli próbę skontrolowania podejrzewanego, który wyszedł z mieszkania. Gdy podejrzewany zobaczył, że zbliża się do niego policjant, szybko wsiadł do swojego pojazdu i zaryglował drzwi. Następnie odjeżdżając potrącił funkcjonariusza, który chcąc zatrzymać samochód wybił w nim boczną szybę. Do działań włączyli się inni funkcjonariusze, którzy po krótkim pościgu zatrzymali uciekiniera na jednej z uliczek na osiedlu Retkinia. Jak się okazało, mężczyzna miał się czego obawiać, ponieważ posiadał przy sobie dilerkę z marihuaną, a jednocześnie znajdował się pod wpływem tego narkotyku. Ponadto, w trakcie przeszukania mieszkania zajmowanego przez podejrzewanego, policjanci odnaleźli ponad 355 gramów gotowej marihuany, wagę elektroniczną i wyspecjalizowany namiot służący do uprawy roślin konopi tzw. „grow box”. Namiot zaopatrzony był w system naświetlenia, napowietrzania, wentylacji oraz stację pogodową, a w środku dodatkowo znajdowało się 8 roślin. Z krzaków można by wytworzyć nawet 176 gramów marihuany. Zatrzymany mężczyzna, który był notowany wcześniej za inne przestępstwo, jeszcze dziś usłyszy zarzuty dotyczące jazdy pod wpływem narkotyków, posiadania znacznej ilości marihuany i jej uprawy. Za to grozić mu może kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie 27-latka zadecyduje prokuratura i sąd.