UM Łódź: Gorąca Kiełbasiarnia obchodzi 10. urodziny. W czym tkwi sekret sukcesu restauracji na Bałutach?

1 min czytania

Dawne Imperium Smaku prowadził Mateusz, który w swojej restauracji pełnił rolę szefa kuchni, dostawcy, kucharza, osoby na zmywaku i księgowego. Bez chwili odpoczynku. I niestety… również bez większych sukcesów. Z pomocą przyjechała jednak Magda Gessler, która zmieniła to miejsce w Gorącą Kiełbasiarnię. Po programie do lokalu tłumnie przychodzili łodzianie (i nie tylko) i tak zostało do dziś.

Ekipa Kuchennych Rewolucji” zawitała do małej restauracji na łódzkich Bałutach we wrześniu 2013 r. równo 10 lat temu. Na jakie dania mogli liczyć tam łodzianie przed metamorfozą? Klasyki kuchni domowej, często goszczące na stołach Polaków bigos, schabowe czy fasolka po bretońsku.To jednak było za mało. W trakcie programu restauratorka postawiła na odważny pomysł, czyli stworzenie miejsca, w którym głównymi daniami będą kiełbasy i wędliny. Projekt chwycił. I to jak!

Ciężka praca i dobra jakość

Jak zaznacza Mateusz Al-Najar wśród składników dań nie znajdziemy praktycznie nic z marketu. Balerony, szynki i schaby przygotowuje i wędzi sam. Resztę dowożą mu lokalni rolnicy. W działających przy Gorącej Kiełbasiarni delikatesach goście mogą zakupić również wędliny i przetwory.

Autor: krystian