Wysokość kar za brak obowiązkowego ubezpieczenia jest ściśle powiązana z płacą minimalną. Im ta jest wyższa, tym więcej zapłacimy w przypadku spóźnienia. Od 1 lipca płaca minimalna wzrosła do prawie 3500 zł, stąd wzrost kar.

Ile zapłacimy?

Ile trzeba będzie zapłacić, jeśli spóźnimy się np. z przedłużeniem polisy albo jej wykupieniem? Wszystko zależy od długość spóźnienia. Jeśli tylko 3 dni, będzie to 1440 zł. Jeżeli o składkach i nowym ubezpieczeniu przypomnimy sobie w ciągu dwóch tygodni, zapłacimy 3600 zł. Najwięcej, bo aż 7200 zł, trzeba będzie zapłacić, jeśli przekroczymy termin dwóch tygodni. Jeszcze wyższe stawki obowiązują dla samochodów ciężarowych. 

Trzeba przyznać, że to sporo. I nie można liczyć na to, że nikt się nie zorientuje, że zapomnieliśmy wykupić ubezpieczenie. System Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego jest automatyczny, więc kiedy tylko dostanie sygnał, że nasze auto nie ma polisy, od razu naliczy karę. Oczywiście można się od niej odwołać, ale tylko w niektórych przypadkach, np. kiedy jesteśmy w trudnej sytuacji życiowej lub finansowej. Taki fakt jednak trzeba będzie udokumentować.

SONDA

Czy spóźniłeś/spóźniłaś się kiedyś z opłaceniem OC?