Widzewiacy w rundzie wiosennej zgubili swój rytm. To, co pozwalało im wygrywać jesienią, czyli rozgrywanie piłki i odważne decyzje w ofensywie, teraz mocno szwankuje. Obecnie są momenty, w których gra Widzewa wygląda tak, jakby piłkarzom brakowało pomysłu na to, co zrobić z piłką. O ile na początku rundy problem ten dotyczył tylko wykończenia, o tyle teraz chaos pojawia się wszędzie. Za dobrą monetę i szansę zmian trzeba wziąć sparing z Jagiellonią. Zagrali tam piłkarze, którzy rzadziej występują w meczach ligowych. Był też czas, żeby lepiej popracować nad bieżącymi błędami, bez zbytniej ingerencji w przedmeczowy mikrocykl. Czy to wystarczy, żeby pokonać Cracovię? Oby. Zespół prowadzony przez Jacka Zielińskiego czai się tuż za plecami łódzkiej drużyny.
Pasy w kratkę
Krakowska drużyna weszła w piłkarską wiosnę z nierówną formą. Zwycięstwa ze Stalą Mielec i Górnikiem Zabrze, remisy z Legią Warszawa, Śląskiem Wrocław i Wartą Poznań, a także trzy porażki – z Koroną Kielce, Piastem Gliwice i Rakowem Częstochowa, sprawiają, że Pasy są na siódmym miejscu w tabeli. W poprzedniej rundzie przegrali w Łodzi z Widzewem 2:0. Wyszli dość bojaźliwie i liczyli na kontry. Czy na własnym stadionie zagrają odważniej? Przekonamy się w niedzielę (2 kwietnia) o godz. 15:00/