Łódź od kilku lat nie organizuje miejskiego Sylwestra.

– Zdajemy sobie sprawę, jak wiele negatywnych skutków mają pokazy fajerwerków, dlatego włączamy się w akcję „Nie strzelaj w Sylwestra” i zachęcamy do tego wszystkich. Fajerwerki cieszą jedynie nas – ludzi, ale ta chwila przyjemności nie jest tego warta – podkreśla Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi.

Dlaczego nie strzelamy?

Petardy i sztuczne ognie w tak potężnej ilości w Sylwestra wywołują u zwierząt ogromny stres, a nawet fizyczny ból.

- Widzimy to wyraźnie w schronisku dla zwierząt. Psy i koty mocno się stresują wystrzałami.  Większość z nich mieszka na zewnątrz, nie jesteśmy w stanie ochronić ich przed hałasem, stresem i strachem z powodu huków. W Sylwestra o północy w schronisku zaczyna się bardzo trudny czas, słychać szczekające, wyjące psy, a na niebie kanonada fajerwerków. To jest straszny widok, bo nie możemy tym zwierzętom pomóc – mówi Marta Olesińska, szefowa schroniska w Łodzi.

Fajerwerki są szczególnie niebezpieczne dla ptaków. Podczas eksplozji spanikowane zwierzęta wzbijają się w powietrze i bardzo często zderzają się z szybami czy drzewami. Hałas wywołany wystrzałami nie jest korzystny także dla zdrowia ludzkiego. Głośny, nieprzyjemny dźwięk może powodować nerwowość, a nawet lęk u osób starszych i dzieci. Pokazy fajerwerków mają również negatywny wpływ na środowisko. Wydzielają się bowiem toksyczne substancje (takie jak azotan potasu, siarka czy pyły), które odczuwalnie zanieczyszczają powietrze.

  • schronisko łódź