Kibice jeszcze nie zdążyli skończyć piosenki rozpoczynającej każdy mecz, a Arka już cieszyła się z pierwszej bramki. Po błędzie w środku pola piłkę przejął Mateusz Żebrowski i podał do Omarana Haydaryego, który stanął oko w oko z Aleksandrem Bobkiem i techniczną podcinką umieścił piłkę w bramce. ŁKS szybko otrząsnął się po stracie i zaczął odzyskiwać inicjatywę na boisku. Ciężar rozgrywania brał na siebie Pirulo, który kilkukrotnie dobrze podawał do partnerów, jednak ci nie potrafili dalej rozwinąć akcji.
Wkrótce to Arka stanęła przed szansą na drugiego gola. W 27. minucie Adam Marciniak faulował w polu karnym, a sędzia Piotr Lasyk wskazał na wapno. Do piłki podszedł Haydary, jednak tym razem przegrał pojedynek nerwów z młodym bramkarzem ŁKS. To wyraźnie jeszcze bardziej zmotywowało piłkarzy biało-czerwono-białych. Dziesięć minut później z rzutu rożnego dośrodkował Michał Trąbka, a głową piłkę do bramki wbił Nacho Monsalve. Do końca pierwszej części gry wynik już nie uległ zmianie.
POLECAMY
Łódź jak Zakopane i Wisła? U nas też skacze się na nartach! [ZDJĘCIA]
Balony, tenis na lodzie i spadochroniarka czyli zapomniane sekcje ŁKS
Dwie bramki w drugiej połowie
Po wznowieniu gry obie ekipy były bardzo uważne. Bardziej zależało im na braku błędów, niż na zdobyciu kolejnej bramki. Jako pierwszy zaatakował ŁKS. Na prawej stronie sporo miejsca miał Bartosz Szeliga, jednak jego strzał z ostrego kąta minął słupek bramki strzeżonej przez Kacpra Krzepisza. W 65. minucie bardzo dobrą trójkową akcję na prawej stronie przeprowadzili Trąbka, Pirulo i Dankowski - zakończyło ją podanie wzdłuż pola karnego, w którym idealnie odnalazł się Szeliga i wyprowadził Rycerzy Wiosny na prowadzenie. Cztery minuty później mogło być już 3:1. Znów dośrodkowywał Dankowski, znów uderzał Szeliga, ale tym razem niecelnie.
Wydawało się, że Arkowcy rzucą się do szaleńczych ataków, jednak to gospodarze stwarzali groźniejsze sytuacje i bardzo dobrze rozbijali nieliczne ataki klubu z wybrzeża. Co więcej, w doliczonym czasie gry ŁKS podwyższył wynik na 3:1. Pięknie obsłużony został Stipe Jurić i pewnie wykończył sytuację sam na sam z Krzepiszem. Dzięki temu zwycięstwu ŁKS przynajmniej do poniedziałku (31 października) będzie liderem Fortuna 1 Ligi.
ŁKS Łódź 3:1 Arka Gdynia
Bobek – Dankowski, Monsalve, Marciniak, Tutyskinas – Okchronchuk, Nowacki (46’ Koprowski), Trąbka (74’ Kort) – Pirulo, Janczukowicz (74’ Jurić) – Balongo (44’ Szeliga)
Bramki: 1’ Haydary 37’ Monsalve 65’ Szeliga 90+3’ Jurić