Policjanci z VIII Komisariatu KMP w Łodzi zatrzymali 31-letniego mężczyznę, który grożąc sąsiadom pozbawieniem życia podpalił im komórki lokatorskie. Usłyszał już zarzuty. Za groźby oraz zniszczenie mienia grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące podejrzany spędzi w areszcie tymczasowym.
11 lipca 2020 roku, w godzinach rannych, sąsiedzi mieszkający w posesji na ulicy Sosnowej w Łodzi zauważyli ogień w budynku, w którym znajdowały się ich komórki lokatorskie. Policjanci podczas rozmowy ze strażakami ustalili, że jest to zaprószenie ognia. Mieszkańcy posesji od razu wskazali swojego sąsiada jako sprawcę podpalenia. Według ich zeznań, mężczyzna miał problem z alkoholem oraz z innymi używkami. Był przez nich widziany obok komórek w chwili pożaru. Stał i patrzył jak wszystko płonie. Poza tym już wcześniej odgrażał się sąsiadom, że spali kamienicę i komórki w celu pozbawienia ich życia. Po zdarzeniu zniknął. Dzień później mieszkańcy powiadomili stróżów prawa, że potencjalny sprawca podpalenia pojawił się w ich kamienicy. Funkcjonariusze natychmiast pojechali pod wskazany adres i zatrzymali podejrzewanego. 31-latek przyznał się do popełnionego przestępstwa. Policjanci ustalili, że sprawca, przez podpalenie zniszczył mienie 3 lokatorów warte ponad 3000 złotych oraz Wspólnoty Mieszkaniowej o nieustalonej jeszcze wartości. Mężczyzna, wcześniej wielokrotnie notowany za konflikty z prawem tym razem usłyszał dwa zarzuty. Groźby karalne oraz zniszczenie mienia. Za tego rodzaju przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące podpalacz spędzi za kratkami.