Policjanci z III komisariatu komendy miejskiej w Łodzi zatrzymali mężczyznę, który podczas zakrapianej imprezy pobił swojego kompana od kieliszka i ukradł mu portfel oraz telefon komórkowy. Co ciekawe, sprawca sam przyszedł do komisariatu, bo chciał zgłosić pobicie przed jednym z łódzkich marketów. Wielokrotnie notowany 25-latek odpowie kolejny raz za rozbój. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.
9 lipca 2020 roku , do III Komisariatu Policji przyszedł 26-letni mężczyzna. Poszkodowany powiedział dyżurującym funkcjonariuszom, że jego znajomy, podczas wspólnego spożywania alkoholu, pobił go i okradł z portfela oraz telefonu komórkowego. Sytuacja miała miejsce trzy dni wcześniej ,w mieszkaniu na ul. Wyszyńskiego . Funkcjonariusze ustalili, że wartość skradzionych przedmiotów wynosiła około 400 złotych. Tego samego dnia co pokrzywdzony, do komisariatu przyszedł również 25-latek. Oświadczył policjantom, że został zaczepiony i pobity przez nieznanych sprawców przed jednym z marketów na ulicy Maratońskiej. Podczas rozmowy wyszło na jaw, że zgłaszający jest tą samą osobą, którą wskazał 26-letni pokrzywdzony rozbojem. Okazało się, że mężczyzna ma bardzo bogatą przeszłość kryminalną. Był wielokrotnie notowany. Napastnik decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy . Za rozbój grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności.