Egzaminy maturalne i szkoły sprzed 50 lat w Łodzi przypominają dawne czasy edukacji
Egzaminy maturalne to moment pełen emocji, a spojrzenie wstecz na szkolnictwo w Łodzi sprzed pół wieku pokazuje, jak bardzo zmieniła się edukacja w naszym mieście. Od surowych mundurków po rygorystyczne egzaminy – odkryjcie, jak wyglądało życie ucznia w czasach, gdy kasztany kwitły równie pięknie jak dziś!

Szkoły w Łodzi z lat 70. i ich codzienność

W latach 70. XX wieku Łódź tętniła życiem szkolnym – działało tu około 150 placówek oświatowych, od podstawówek po licea i technika. System edukacji opierał się na ośmioklasowej szkole podstawowej, po której młodzież wybierała dalszą ścieżkę: czteroletnie liceum ogólnokształcące, pięcioletnie technikum lub szkoły zawodowe trwające od dwóch do trzech lat.

Co ciekawe, lekcje odbywały się przez sześć dni w tygodniu, włączając sobotę, co dziś może wydawać się nie do pomyślenia. Budynki szkół były często nowoczesne i dobrze wyposażone – wiele z nich powstało w ramach akcji „1000 szkół na 1000-lecie”, realizowanej w latach 60. i 70., a część placówek funkcjonuje do dziś w tych samych murach.

Uczniowie mieli dostęp do sal gimnastycznych, stołówek serwujących obiady oraz świetlic, gdzie mogli spędzać czas po lekcjach. W wielu szkołach działały gabinety lekarskie i stomatologiczne, co zapewniało kompleksową opiekę zdrowotną na miejscu.

Jak wyglądała szkoła i życie ucznia w dawnych czasach Łodzi

Dzięki obowiązującej rejonizacji większość dzieci chodziła do szkoły blisko domu – zwykle nie dalej niż pół kilometra. Młodzież często wracała sama do domu z kluczem na szyi, co dziś jest już rzadkością. Licea również podlegały rejonizacji, choć dotyczyło to głównie szkół bez rozszerzonego profilu.

W tamtych czasach uczniowie nosili charakterystyczne mundurki – chłopcy granatowe z białym kołnierzykiem, dziewczęta natomiast obowiązkowo fartuszki. Do szkoły nie wpuszczano bez przyszytej tarczy szkolnej: granatowej dla podstawówki, czerwonej dla liceum i zielonej dla techników. Strój był surowo kontrolowany, podobnie jak wygląd uczniów – zakazane były makijaż i kolorowe ubrania, a włosy musiały być starannie uczesane.

Nauka była wymagająca – system ocen od dwóch do pięciu wymagał solidnego zaangażowania. Dwójka oznaczała dyskwalifikację z dalszego etapu nauki, a piątka była wynikiem ciężkiej pracy. Od klasy szóstej obowiązkowo uczono języka rosyjskiego.

Matura i studia w Łodzi sprzed 50 lat to prawdziwe wyzwanie

Egzamin dojrzałości był momentem przełomowym i pełnym napięcia. Pisemna matura obejmowała język polski oraz matematykę, a następnie odbywały się ustne egzaminy z wybranego przedmiotu oraz języka obcego. Zdanie matury było konieczne, ale nie gwarantowało jeszcze miejsca na studiach wyższych.

Aby dostać się na Uniwersytet Łódzki, Politechnikę Łódzką czy Akademię Medyczną trzeba było zmierzyć się z kolejnym trudnym egzaminem przed komisją akademicką. Przyjęcia były limitowane, a możliwość zdawania tylko na jeden kierunek dodatkowo podnosiła rangę sukcesu.

Dla tych, którzy nie dostali się na studia i byli pełnoletni, groziła służba wojskowa trwająca dwa lata. To sprawiało, że walka o miejsce na uczelni była nie tylko intelektualnym wyzwaniem, ale także życiową koniecznością.


Na podst. Urząd Miasta Łodzi