Łódź na przełomie wieków: jedyna w Europie bez kanalizacji przy pół miliona mieszkańców

2 min czytania
Łódź na przełomie wieków: jedyna w Europie bez kanalizacji przy pół miliona mieszkańców

Na przełomie stuleci nasze miasto stanęło przed wyzwaniem, które zaważyło na jego przyszłości. Brak kanalizacji i sieci wodociągowej w mieście liczącym ponad pół miliona mieszkańców był problemem nie tylko higienicznym, ale i społecznym. Jak Łódź przeszła od sanitarnego zastoju do nowoczesności, oto historia walki o czystą wodę i zdrowe warunki życia.

  1. Na początku XX wieku Łódź jako jedno z nielicznych europejskich miast nie miała ani kanalizacji, ani sieci wodociągowej.
  2. W 1906 roku prezydent Władysław Pieńkowski zlecił Williamowi H. Lindleyowi opracowanie planów budowy infrastruktury wodno-kanalizacyjnej.
  3. Prace nad budową kanalizacji ruszyły w 1925 roku, dzięki determinacji inż. Stefana Skrzywana i wsparciu magistratu.
  4. Do 1939 roku zbudowano ponad 105 km kanałów i 71 km sieci wodociągowej, co pozwoliło uniknąć sanitarnej katastrofy.

Wizja miasta zalane w nieskończoność błotem i odpadami, z atmosferą ciężką od nieznośnych wyziewów, mogła paść łupem historii, gdyby nie odważne decyzje i innowacyjne myślenie niektórych postaci. Historia walki o kanalizację w Łodzi jest przypomnieniem, że nawet najtrudniejsze wyzwania można pokonać z odpowiednią determinacją i współpracą.

Wśród tych, którzy przyczynili się do zmiany oblicza miasta, był inż. Stefan Skrzywan. Jego praca nie ograniczała się tylko do aspektów technicznych; był to człowiek wizji, który potrafił przekonać władze miasta o konieczności inwestycji w infrastrukturę sanitarne, mimo ograniczeń finansowych. Jego determinacja i umiejętności inżynierskie doprowadziły do rozpoczęcia prac w maju 1925 roku.

Wcześniejsze próby rozwiązania problemu, podjęte przez prezydenta Władysława Pieńkowskiego, wskazują, że już na początku XX wieku zdawano sobie sprawę z powagi sytuacji. Zwrócenie się do Williama H. Lindleya, specjalisty z doświadczeniem w budowie wodociągów w innych miastach, było krokiem, który mógł zmienić losy Łodzi. Jednak dopiero w niepodległej Polsce, za sprawą inż. Skrzywana, udało się przełamać impas i rozpocząć prace, które miały zasadnicze znaczenie dla zdrowia i rozwoju miasta.

Przełomowe okazało się zastosowanie nowoczesnych technologii i materiałów, jak specjalna cegła klinkierowa, odporna na wymywanie, użyta do budowy podziemnego zbiornika na Stokach. Zbiornik ten, przykryty murowanymi kopułami wspartymi na żelbetonowych kolumnach, jest nie tylko przykładem inżynierskiego kunsztu, ale i estetyki nawiązującej do średniowiecznych katedr.

Warto również wspomnieć o symbolicznym geście inż. Skrzywana, który polecił ułożyć w holu siedziby Wydziału Kanalizacji i Wodociągów mozaikową posadzkę z napisem Uśmiechnij się”. Ten gest, choć może wydawać się drobnostką, był wyrazem optymizmu i wiary w przyszłość, którą dziś, po latach, możemy podzielać, korzystając z dobrodziejstw pracy naszych przodków.

Ta historia jest przypomnieniem, że za każdym technicznym osiągnięciem stoją ludzie z wizją, determinacją i chęcią służenia społeczności. Dzięki nim Łódź mogła wkroczyć do nowej ery, zapewniając swoim mieszkańcom czystą wodę i zdrowe warunki życia.

Autor: krystian