Pod okiem doświadczonego trenera Marka Chojnackiego zmiana warty w ekipie piłkarek z ul. Milionowej przebiega bardzo płynnie. Łodzianki wciąż mają szansę na kolejne podium oraz obronę krajowego pucharu.

Trzecim miejscem w Ekstralidze Kobiet oraz pierwszym w historii krajowym pucharem z drużyną UKS-u SMS pożegnały się: Oliwia Szperkowska, Anna Rędzia, Gabriella Cuevas, Katarzyna Konat, Klaudia Jedlińska, Yurina Enjo i Dominika Kopińska. 

W każdym zespole strata tylu kluczowych ogniw byłaby odczuwalna, więc można się było spodziewać, że postawa łodzianek po tych osłabieniach będzie sporą niewiadomą. Drużyna uzupełniona Moniką Sowalską, Patrycją Balcerzak, Mileną Kowalską, Aleksandrą Stasiak i Karoliną Majdą radziła sobie jednak nad podziw dobrze i po sześciu kolejkach nie miała na koncie żadnej porażki. Łodzianki zgromadziły w tych meczach 14 punktów i tylko o jedno „oczko” ustępowały prowadzącemu w rozgrywkach GKS-owi Katowice. Później przyszła zadyszka i ostatecznie podopieczne Chojnackiego zakończyły pierwszą część sezonu na czwartej pozycji, ze stratą trzech „oczek” do trzeciej w klasyfikacji AP Orlen Gdańsk. Mistrzem jesieni została szczecińska Pogoń, która w 11 meczach zgromadziła 29 punktów. Broniący mistrzostwa GKS ma ich 26, a zespół z Gdańska – 20.

POLECAMY

Wieś
Najmniejsze wsie w Łódzkiem. Mieszkańcy niektórych z nich zmieszczą się...przy jednym stole!
10 najbogatszych gmin w woj. łódzkim. Lider najlepszy w Polsce! [RANKING]

Kiedy piłkarska wiosna?

Do rundy wiosennej, która rozpocznie się w drugi weekend marca, łodzianki przystąpią więc z realną szansą ponownego zakończenia ekstraligowej rywalizacji na podium. Na początku rewanżowej części rozgrywek brązowe medalistki z poprzedniego sezonu przed własną publicznością mają się zmierzyć z Pogonią Tczew, z którą jesienią dwa razy ograły w meczach wyjazdowych. I były to efektowne zwycięstwa. Na inaugurację ligowego sezonu łodzianki wygrały 7:1, a w spotkaniu 1/32 Orlen Pucharu Polski ograły Pogoń 6:0. W kolejnej fazie pucharowych rozgrywek 25 listopada miały pojechać na mecz z ROW-em Rybnik, ale rywalki wolały skupić się na futsalowych potyczkach i odwołały starcie z obrończyniami trofeum, które dzięki temu mogły wcześniej rozpocząć zimowe urlopy.

POLECAMY

O co tu chodzi? TOP 10 niepozornych, ale bardzo dziwnych rzeczy w Łodzi [ZDJĘCIA]
TOP 10 złotych miejsc w Łodzi
Złote, a skromne. TOP 10 miejsc w Łodzi, na które nie spojrzysz bez mrużenia oczu!

Powołania do kadry

Na pozytywną ocenę pracy wykonywanej przy ul. Milionowej wpływają jednak nie tylko wyniki krajowych rozgrywek, ale też wciąż rosnąca liczba piłkarek, które grając w UKS SMS debiutowały w seniorskiej reprezentacji kraju. W ubiegłym roku zrobiły to: Wiktoria Zieniewicz, Nadia Krezyman i Oliwia Domin. Zawodniczki wraz z pozostałymi reprezentantkami świętowały w grudniu awans do Dywizji B Ligi Narodów. Warto podkreślić, że dzięki pracy pod okiem Chojnackiego drogę z ul. Milionowej do kadry narodowej pokonało już 11 zawodniczek! Przed Zieniewicz, Krezyman i Domin jako przedstawicielki łódzkiego klubu w reprezentacji debiutowały też: Kinga Kurek, Olga Zubczyk, Kasandra Parczewska, Nikola Karczewska, Adriana Achcińska, Paulina Filipczak, Klaudia Jedlińska i Gabriela Grzybowska.

POLECAMY

Łódź, której już nie ma. Czy pamiętasz te kultowe miejsca? [ZDJĘCIA]
Łódzkie zbrodnie, o których mówiła cała Polska. Te zdarzenia wstrząsnęły miastem!

Zbieranie doświadczenia

Przy ul. Milionowej mają się więc czym chwalić. Tym bardziej, że u boku utytułowanych piłkarek z UKS SMS swoje doświadczenia zbierają Czarne Panterki z AKS SMS. Drużyna przeniesiona kilka miesięcy temu z łódzkiego Kolejarza pod nowym szyldem i kierownictwem doświadczonego trenera Adriana Sokołowskiego rozpoczęła sezon 2023/2024 w pierwszej grupie III ligi. I była jesienią ekipą bezkompromisową. W dziesięciu meczach Czarne Panterki zanotowały cztery zwycięstwa i sześć porażek, co przełożyło się na 12 punktów oraz ósme miejsce w tabeli. Do szóstej lokaty łodzianki tracą tylko jedno „oczko”, a do piątej – sześć. Wielce prawdopodobne jest więc zakończenie rozgrywek w połowie stawki, co w pierwszym sezonie z pewnością byłoby uznane za dobry wynik.