UM Łódź: Czworaczki w Matce Polce. Nad dwójką czuwają jeszcze specjaliści [ZDJĘCIA]
W szóstym tygodniu ciąży, już na pierwszym badaniu USG zobaczyliśmy cztery bijące serduszka. Był to dla nas ogromny szok. Planowaliśmy jedno dziecko, może bliźniaki, bo były takie przypadki w naszych rodzinach, ale czworaczki to było wielkie zaskoczenie mówi Iga Żubert. Razem z mężem, Dominikiem, zabrała właśnie do domu dwoje dzieci. Druga dwójka potrzebuje jeszcze pomocy lekarzy.
Najlepsze memy o Łodzi. 30 obrazków, które rozbawią Was do łez [ZDJĘCIA]
Najdłuższe ulice w Łodzi. Na liście nie ma Piotrkowskiej. Kto liderem?
Poród ciąży czworaczej musi zakończyć się cięciem cesarskim. Dużo o tym rozmawialiśmy z rodzicami. Moment porodu jest uzależniony od stanu dzieci i mamy. Jeden z maluchów przestał rosnąć, a pani Iga miała problemy z wydolnością wątroby, bo ciąża mnoga to duże obciążenie dla organizmu. Podjęliśmy decyzję o porodzie w 30. tygodniu ciąży, a dzieci od razu trafiły pod opiekę neonatologów mówi prof. Mariusz Grzesiak, który kierował zespołem odbierającym poród.
Cała czwórka wymagała intensywnej terapii, co sprawiło, że potrzebowaliśmy czterokrotnie więcej obsady podczas porodu. Dzieci są pod naszą opieką od ośmiu tygodni, a od czterech tygodni trójka oddycha już samodzielnie. Jedno z dzieci nadal wymaga tlenoterapii i przebywa na intensywnej terapii mówi prof. Ewa Gulczyńska z Kliniki Neonatologii, Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka ICZMP.
Autor: krystian