UM Łódź: Galante i aleganckie hulanki. Łódzkie słowa, które warto znać w karnawale [ŁODZIANIZMY]

1 min czytania

W przypadku pań trzeba było najpierw nabyć kupon materiału” i udać się do krawcowej damskiej”. Sukienki były skrojone wg wybranego fasonu, np. modna swego czasu princeska na ramiączkach z krepdeszyny (tkanina jedwabna), a do tego kaszmirówka (chustka z kaszmiru) i narzucone kocikowe palto (pluszowe). Na parkiet najlepsze były fokstroty” buciki damskie na małym obcasie ze spiczastymi noskami. Panowie i młodzieńcy zakładali zwykle anzug, czyli garnitur, pod szyję krawatkę albo halsztuk (rodzaj chusty, fular), lakierki i w tany. I jeśli tylko grandy jakiejś nie było, to zabawa wypadła galancie i alegancko”. Stare łódzkie powiedzenie o szerszym nieco znaczeniu głosiło: Graj, jak chcesz, a ja tańczę, jak miarkuję…”.

Autor: krystian