Bolączką zespołu Budowlanych w tym sezonie bez wątpienia jest nierówna gra. W jednym momencie możemy na parkiecie oglądać zgraną drużynę, która doskonale rozgrywa piłkę i punktuje, a chwilę później drużynę, która popełnia błędy i oddaje pole przeciwniczkom. Nie inaczej było i tym razem.
To kaliszanki lepiej weszły w mecz i od razu uzyskały prowadzenie. Gospodynie nie mogły znaleźć sposobu na blok przyjezdnych. Nadrabiały to na szczęście zagrywką, która pozwoliła w pewnym momencie skrócić duży dystans. Nie poradziły sobie jednak z obroną MKS-u, a kolejne ataki okazywały się nieskuteczne.
Po pierwszy przegranym secie łodzianki wyraźnie się zezłościły. W ataku błyszczała Melis Durul i gra zrobiła się naprawdę zacięta. Niebiesko-biało-czerwone wytrzymały presję i wygrały drugą partię. Za ciosem poszły też w trzeciej, w której na pierwszy plan wysunęła się Aleksandra Kazała. Znów pomogła też dobra zagrywka.
POLECAMY
Restauracje w Łodzi, za którymi tęsknią łodzianie! Zniknęły z kulinarnej mapy bezpowrotnie [ZDJĘCIA]
Łódź jest pępkiem świata. Te miejsca wyglądają identycznie jak Londyn, Nowy Jork, Paryż... [ZDJĘCIA]
Remis i zwycięstwo w tie-breaku
Czwarty set to niestety znów zastój w drużynie Budowlanych. Tak jakby łodzianki nagle zapomniały, jak skutecznie punktować i jak się bronić. Efektem tej gry była miażdżąca przewaga przyjezdnych, które w pewnym momencie wyszły na 15 punktową przewagę! Nie było już czego ratować. O ostatecznym wyniku miał zatem zdecydować piąty set.
A w nim role całkowicie się odwróciły. Nagle zespół Budowlanych zaczął zacięcie się bronić i kontratakować. Trener kaliszanek ratował się jeszcze przerwą w grze, ale ta na niewiele się zdała. Przewaga Budowlanych już tylko rosła.
Zaczynają się schody
Awans do półfinału Pucharu Polski to z pewnością sukces, ale teraz zaczynają się prawdziwe schody. Budowlane w kolejnej rundzie zagrają ze zwycięzcą pojedynku Chemik Police — Radomka Radom. Wszystko wskazuje zatem na to, że w walce o finał spotkają się z mistrzyniami Polski. Ten mecz zostanie jednak rozegrany dopiero podczas turnieju finałowego na początku kwietnia.