ŁKS Commercecon Łódź jest typowany jako jeden z faworytów tegorocznej walki o medale. Dlatego w pierwszym meczu nie mogło być mowy o wpadce. Tym bardziej, że w tym roku kalendarz dla łodzianek był łaskawszy niż w zeszłym, kiedy to trafiły na bardzo silne drużyny, właśnie na samym początku rozgrywek. Tym razem było łatwiej, bo UNI Opole to drużyna, która jest ligowym średniakiem. Widać to było zwłaszcza w pierwszym secie, który przyjezdne wygrały do 15. Zadziałało wszystko — od serwisów i bloków Zuzy Góreckiej, po mocne ataki Valentiny Diouf. W drugim secie opolanki jednak się podniosły i w pewnym momencie Łódzkie Wiewióry musiały gonić wynik. Na szczęście to się udało i do ostatniego seta łodzianki mogły już przystąpić ze spokojną głową. – Wyszłyśmy jako drużyna i wynik pokazał, że możemy razem zrobić wszystko. Po prostu pracowałyśmy, a liga w końcu się zaczęła po tak długim czasie i mam nadzieję, że będziemy się dobrze spisywać – powiedziała po meczu przyjmująca ŁKS-u Lana Scuka.
Pierwsza wpadka Budowlanych
Nieco gorzej poszło Budowlanym, które we własnej hali przegrały z Radomką. Ten mecz był szczególnie ważny dla niebiesko-biało-czerwonych, bo w tym roku zespół z Radomia prowadzi Błażej Krzyształowicz, czyli były trener Budowlanych, z którym łodzianki odnosiły największe sukcesy. Niestety, nie udało się wygrać, choć łodzianki w pewnych momentach potrafiły kontrolować grę. Na pewno lepiej weszły w spotkanie i w pierwszym secie prowadziły do stanu 8:7. Później ich gra zaczęła się psuć. I to mimo znacznego osłabienia przeciwniczek, bo radomianki przyjechały do Łodzi bez kluczowych siatkarek. Druga partia była już bardziej wyrównana, a gospodynie nawet dwa razy wyszły na prowadzenie w końcówce. Radomianki jednak trzymały nerwy na wodzy i nie dały się ograć. Nadzieja odżyła jeszcze w trzecim secie, kiedy to Budowlane zbudowały 3 punktową przewagę. Jednak dobra gra w bloku i na zagrywce pozwoliły ostatecznie radomiankom na dopisanie pierwszych trzech punktów do swojego konta. W meczu zobaczyliśmy trzy nowe zawodniczki Budowlanych — środkową Dominikę Sobolską, turecką atakującą Melis Durul i przyjmującą Aleksandrę Kazałę. Najlepiej zaprezentowała się Turczynka i to daje nadzieję, że w kolejnych meczach stanie się, obok Łazowskiej i Fedusio, jednym z filarów drużyny.
UNI Opole - ŁKS Commercecon Łódź
0:3
(15:25, 20:25, 21:25)
Grot Budowlani Łódź – Radomka Radom
0:3
(19:25, 22:25, 18:25)
POLECAMY
Restauracje w Łodzi, za którymi tęsknią łodzianie! Zniknęły z kulinarnej mapy bezpowrotnie [ZDJĘCIA]
"Vogue" poleca Łódź. Co zobaczyć i gdzie zjeść według prestiżowego magazynu? [ZDJĘCIA]