Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: – Mamy do czynienia z totalnym chaosem w narodowym programie szczepień. Minister Dworczyk sygnalizuje sukcesy odnoszone na froncie walki z koronawirusem, a w gruncie rzeczy mamy do czynienia z totalnym chaosem jeśli chodzi o szczepienia poszczególnych grup, zarówno zerowej, jak i medyków, jak i grupy pierwszej, czyli seniorów. Rejestracja seniorów miała odbyć się dwa tygodnie temu. To się nie udało. Seniorzy poszli do przychodni i zostali odprawieni z kwitkiem. Tylko części z nich udało się zarejestrować i ta część seniorów miała teraz być szczepiona. Niestety, ci zarejestrowani seniorzy, którzy mieli otrzymać szczepionki w poniedziałek i wtorek, zostali odprawieni z kwitkiem m.in. z Miejskiego Centrum Medycznego „Bałuty”, czy Centrum Medycznego im. Rydygiera. Ale nie z winy przychodni. Termin szczepienia kilkudziesięciu seniorów został przesunięty na później. Wszystko wynikało z tego, że szczepionki do punktów szczepień po prostu nie dotarły. Podkreślmy, że są to osoby starsze, schorowane, które zostały poinformowane w ostatniej chwili. Wynikało to przede wszystkim z tego, że sami lekarze i pielęgniarki nie mieli tej informacji przekazanej w odpowiednim czasie. SMS-y, telefony, nerwowa atmosfera… A jeszcze pamiętamy sceny, gdy następowała rejestracja – kolejki seniorów stojących przed przychodniami od godzin porannych, nawet od 5 rano, którzy oczekiwali na rejestrację, a i tak im się to nie udało. Teraz mieliśmy kolejny odcinek tego serialu, kiedy seniorzy, mając już wyznaczony termin chcieli się zaszczepić, ale niestety to się nie udało. Także w przypadku seniorów, którzy byli zarejestrowani do szczepienia w domu, do których powinien przyjechać lekarz z pielęgniarką, by szczepienie mogło odbyć się w domu. Personel musiał obdzwaniać seniorów i oświadczać, że niestety nie wiedzą, kiedy szczepienie się odbędzie. Tak więc mamy do czynienia z totalnym chaosem, nad którym nie panuje rząd Prawa i Sprawiedliwości, a przede wszystkim, za które odpowiada minister Michał Dworczyk, który wszędzie afiszuje się sukcesami na polu walki z koronawirusem, a to wszystko jest jedną wielką fikcją, czego ofiarami stają się także najstarsi łodzianie. W Łodzi jest ok. 106 tysięcy seniorów, którzy są narażeni na wychodzenie i oczekiwanie, tak jak to było przy rejestracji, godzinami przed przychodniami, a następnie ta niepewność, zdenerwowanie i chaos, z którym mamy do czynienia obecnie. To sytuacja, która nie powinna mieć miejsca, szczególnie, że teraz wchodzimy w kolejny etap szczepień. Usłyszeliśmy bowiem deklaracje, że od poniedziałku zaczynają się rejestracje szczepień dla nauczycieli. To kolejna grupa, która będzie się rejestrowała, a przecież nadal w kolejce czekają lekarze, pielęgniarki, którzy jeszcze nie zostali zaszczepieni oraz seniorzy. Totalny chaos, nad którym nikt nie panuje...

Bogusława Słowińska, łódzka seniorka: – Udało się nam dodzwonić na ogólnopolski numer 989 w sprawie rejestracji, zaraz na początku zapisów dla naszej grupy wiekowej. Ale dowiedziałam się, że w Łodzi nie ma już miejsc. Zostaliśmy zapisani z mężem na listę oczekujących i jeśli jakieś miejsce się zwolni, to nas zawiadomią. Trochę to dla nas kłopotliwa sytuacja, bo jesteśmy aktywni. Myśleliśmy, że jak się zaszczepimy, to będziemy mogli jeszcze trochę aktywnie popracować, a przecież każdy mijający rok działa na naszą niekorzyść. Nasi znajomi są w podobnej sytuacji. Wszyscy są pozapisywani, gdzieś tam „w przestworzach”, a kiedy będzie szczepienie nie wiadomo. Szkoda, bo moglibyśmy jeszcze aktywnie spędzić czas, zamiast siedzieć w domu i się denerwować. Obiecano, że te grupy wiekowe będą zaszczepione, że wystarczy się tylko zapisać, ale niestety okazuje się, że nie wiadomo czy i kiedy będę zaszczepiona.
Michał Olejniczak, radny RM w Łodzi: – Rząd Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego otrzymuje od seniorów czerwoną kartkę za brak szczepionek i ogólny chaos. Odbieramy codziennie dziesiątki telefonów od seniorów, którzy informują nas, że nie ma szczepionek, że nie mogą się zarejestrować, że są odsyłani z jednego miejsca do drugiego. Chcę wyraźnie powiedzieć, że Łódź dobrze przygotowała się do programu szczepień. Mamy w Łodzi 130 miejsc, gdzie szczepienia mogą się odbywać - w tym jest 20 miejsc gwarantowanych przez miasto, gdzie został zatrudniony dodatkowy personel medyczny, gdzie są dodatkowe lodówki, w których szczepionki mogą być przechowywane. Oczekujemy od rządu precyzyjnych i skutecznych działań, a przede wszystkim, że te szczepionki będą w końcu dostępne dla seniorów.

Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: – Ilość szczepionek jest określona na każdy kraj, ale to jak przebiega organizacja tych szczepień jest absolutnym skandalem. Nie można wpisywać kolejnych grup, które mogą się rejestrować w momencie, gdy nie dokończono jeszcze szczepienia grupy zerowej, czy pierwszej, a więc tych osób najstarszych w wieku 70 - 80 lat. Kolejną grupą rejestrowaną będą nauczyciele, którzy w części wchodzą w grupę 60-latków. Już dziś miałem telefony z pytaniami od dyrektorów szkół i nauczycieli np. w sprawie, w które grupie i którą szczepionką będą szczepieni nauczyciele, którzy mają ponad 60 lat, czy w grupie nauczycieli, czy w grupie 60-latków, czy mają się rejestrować na tę czy na inną szczepionkę. A co z personelem administracyjnym szkół – też nie wiemy. Sytuacja seniorów jest naprawdę dramatyczna, bo ich wiek działa na ich niekorzyść. To są osoby w podeszłym wieku, które swoją dalszą aktywność będą mogły kontynuować dopiero po zaszczepieniu. Ta aktywność przekłada się na jakość ich życia i lepszy stan zdrowia. Niech rząd wreszcie ułoży jakiś harmonogram, stwierdzi, w jakich terminach będą szczepione poszczególne grupy i niech dotrzyma słowa. Jak na razie mamy do czynienia z taką sytuacją, że padają puste frazesy, deklaracje, a nikt nie jest szczepiony czy rejestrowany.

Michał Olejniczak, radny RM w Łodzi: – W każdej placówce codziennie możemy szczepić po 30 osób. Tymczasem minister Dworczyk zapewnia nam po 30 dawek na tydzień. Łatwo obliczyć, że nasze potrzeby i możliwości szczepień są siedmiokrotnie większe. Przypominam, w Łodzi mamy 106 tys. osób, które ukończyły 70. rok życia. To jest wielki dramat tych ludzi, którzy nie mogą aktywnie prowadzić swojego życia, nie mogą np. zajmować się wnukami, czy nie mogą chodzić na zakupy bez obawy o własne zdrowie i życie. Wielokrotnie sygnalizowaliśmy wojewodzie, że szczepienia w Łodzi mogłyby się odbywać ze znacznie większym natężeniem, ale niestety nie otrzymaliśmy żadnych zapewnień, że więcej szczepionek trafi do Łodzi. Przy takim tempie jak obecnie, szczepienie łódzkich seniorów zakończy się być może za rok. To dramat dla tych ludzi i dla nas. Dlaczego rząd ogłasza, że będą szczepione kolejne grupy, skoro nie zakończono jeszcze szczepień seniorów?!