Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łodzi zatrzymali wskazanego przez świadków nietrzeźwego 30-letniego kierowcę, który w takim stanie przewoził w samochodzie małe dziecko. Tylko dzięki zdecydowanej postawie i szybkiej reakcji świadków nie doszło do tragedii.

20 lipca 2020 roku około godz. 14:15 dyżurny łódzkiej komendy otrzymał zgłoszenie o prawdopodobnie nietrzeźwym kierującym, który w podejrzany sposób porusza się al. Piłsudskiego. Zaniepokojony świadek jechał cały czas tuż za nim.  Jednocześnie na bieżąco informując dyżurnego miasta o trasie przejazdu. Poinformował również, że w aucie w foteliku na przednim siedzeniu pasażera znajduje się małe dziecko. Natychmiast we wskazywany rejon wysłani zostali policjanci. Na parkingu przy ul. Lodowej zauważyli zaparkowany pojazd, przy którym stała kobieta, jeden ze świadków, która wskazała policjantom blok, do którego wszedł podejrzanie zachowujący się kierujący volkswagenem. Po wejściu do budynku mundurowi przed drzwiami jednego z mieszkań zauważyli mężczyznę trzymającego na rękach małe dziecko oraz drugiego ze świadków. Od podejrzewanego 30-latka wyczuwalna była silna woń alkoholu. Badanie wykazało ponad promil alkoholu w jego organizmie. Dziecko zostało przekazane matce, która powiedziała policjantom, że dziecko zostawiła pod opieką ojca, ponieważ sama pojechała na pogrzeb. Nietrzeźwy 30-latek nie przyznał się do kierowania pojazdem, oświadczył, że tego dnia nie poruszał się samochodem. A stan w jakim się znajduje tłumaczył spożytym wcześniej bimbrem, po którym wyszedł z dzieckiem na spacer. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, dowód rejestracyjny a samochód odholowano na parking policyjny. Teraz 30-latek odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz nieprawidłowe sprawowanie opieki nad małoletnim grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Na słowa uznania zasługuje reakcja świadków, którzy nie przejechali obojętnie obok jadącego „slalomem” innego pojazdu. Widząc w samochodzie małe dziecko postanowili zatrzymać samochód, którego kierujący po drodze ignorował znaki drogowe i sygnalizację świetlną, stwarzając poważne zagrożenie. Dzieki odpowiedzialnej postawie zapobiegli potencjalnym zagrożeniom.

sierż. szt. Jadwiga Czyż

WRD KMP w Łodzi