Łódzcy policjanci zatrzymali 35-letniego mieszkańca Łodzi, który podczas libacji alkoholowej śmiertelnie pobił jednego ze współbiesiadników. Decyzją Sądu Rejonowego został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
5 lipca 2019 roku policjanci z Wydziału Kryminalnego KMP w Łodzi wraz z kryminalnymi VI Komisariatu Policji zatrzymali 35-latka podejrzanego o zabójstwo. Jak ustalono, zatrzymany mężczyzna wraz z grupą znajomych z pracy, dzień wcześniej spożywał alkohol przed sklepem. W spotkaniu tym uczestniczyły jeszcze dwie kobiety w wieku 29 i 26 lat oraz 31-letni mężczyzna. Pomimo tego, że wszystkie te osoby znały się zaledwie od kilku dni, umówiły się na wspólne biesiadowanie „pod chmurką”. Po pewnym czasie dołączył do nich 50-letni konkubent jednej z kobiet i to do jego mieszkania przeniosła się suto zakrapiana alkoholem impreza. W trakcie spotkania jedna z kobiet poskarżyła się podejrzanemu, że jest źle traktowana przez konkubenta. Ten postanowił, wymierzyć sprawiedliwość 50-latkowi. Bił i kopał go po całym ciele. W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł. Leżącego, zakrwawionego mężczyznę zauważył przez okno przypadkowy przechodzień i powiadomił służby. Po przybyciu na miejsce kryminalni z VI Komisariatu Policji, bardzo szybko ustalili uczestników tego zdarzenia i zabezpieczyli ślady kryminalistyczne. Już po kliku godzinach od zgłoszenia dotarli do miejsca zamieszkania podejrzanego o zabójstwo. Mężczyzna przyznał się stróżom prawa, że to on kopał i uderzał po całym ciele zmarłego. Jak stwierdził, jego zamiarem nie było zabicie pokrzywdzonego. 35-latek, który w był przeszłości notowany za podobne przestępstwa usłyszał już zarzuty prokuratorskie i decyzją sądu został aresztowany na 3 miesiące. Teraz grozić mu może nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności. Pozostałe trzy osoby objęte zostały dozorem policyjnym i odpowiedzą za nieudzielenie pomocy zmarłemu. Grozi im za to nawet do 3 lat pozbawienia wolności.