Kończy się pierwszy etap tegorocznej edycji programu dotacji do wymiany źródeł ogrzewania , fot. CC0 license

W Łodzi, przez dwa lata funkcjonowania programu dotacji do wymiany źródeł ogrzewania, udało się zlikwidować 2500 palenisk opalanych paliwami stałymi. W 2019 r., by umożliwić jak najszybsze przystąpienie do prac związanych z wymianą źródeł ogrzewania, Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa UMŁ podpisał pierwsze umowy z beneficjentami indywidualnymi już w kwietniu.

Od 15 lutego do 30 marca, od osób fizycznych wpłynęły 274 wnioski o dotacje, co spowodowało konieczność zabezpieczania na ten cel kwoty 1,9 mln zł. Do tej pory wspólnoty i prywatni właściciele kamienic złożyli 75 wniosków o dofinansowanie wymiany źródeł ogrzewania. Gdyby każdy z tych wniosków miał być dofinansowany maksymalną kwotą 50 tys. zł, to na to zadanie potrzebne by było ponad 3,5 mln. zł. Jednak Wydział Ochrony Środowiska i Rolnictwa UMŁ w trakcie weryfikacji prawidłowości złożonych wniosków i oceny stanu przygotowania do realizacji inwestycji, stwierdził, że 25 wniosków nie spełnia warunków regulaminu związanego z przyznawaniem dotacji. Dlatego, jak podkreśla Krzysztof Honkisz, kwota 4,5 mln zł pierwotnie zarezerwowana w budżecie, wystarczy na dofinansowanie wszystkich tegorocznych wnioskodawców spełniających kryteria.

Krzysztof Honkisz - Z naszych obserwacji dwóch lat funkcjonowania programu wynika, że mieszkańcy wspólnot wywierają coraz większą presję na zarządy i właścicieli, by przystępowali do programu wymiany źródeł ogrzewania, poprze podłączenie budynku do sieci ciepłowniczej bądź gazowej. Dodatkowo walkę ze smogiem przyspieszy też uchwała Sejmiku Województwa Łódzkiego, która nakazuje do 2027 r. zlikwidowanie na terenie województwa, a więc i na terenie Łodzi, wszystkich nieekologicznych palenisk.

Dodatkowo w UMŁ trwają prace nad zmianą, która umożliwi ciągły nabór wniosków o dofinansowanie wymiany źródeł ogrzewania. Chodzi o to, by nie ograniczać wnioskodawcom czasu składania wniosków oraz rozliczania ich w ramach tego samego roku budżetowego. - Chcemy znaleźć taką formułę, która pozwoli na nabór wniosków przez cały rok i rozliczanie ich w kolejnych latach, bo z różnych powodów nie wszyscy są w stanie zrealizować i rozliczyć inwestycję do końca listopada - dodaje Krzysztof Honkisz.