UM Łódź: Widzew Łódź przegrywa z Pogonią Szczecin. Szybko zdobyty gol nie dał punktów
Pogoń zaczęła bardzo wysoko, spychając Widzew do głębokiej defensywy, jednak strzały mijały bramkę Ravasa. W tym momencie stało się coś, czego kibice w Szczecinie się nie spodziewali. Szybka kontra drużyny z Łodzi, bardzo dobre zagranie Filipa Przybułka do Jordiego Sancheza, który wyłożył piłkę Bartłomiejowi Pawłowskiemu, a ten bez problemu umieścił się w siatce. Gospodarze nie stracili jednak rezonu i wrócili do atakowania, natomiast przyjezdni groźnie kontrowali. Wyróżniali się szybcy i dynamiczni skrzydłowi Terpiłowski i Pawłowski, którzy rozrywali szyki obronne rywali. W 25. minucie Pogoń miała świetną okazję do wyrównania, ale pierwszy strzał obronił Ravas, dobitkę zaś z pustej bramki wybił Stępiński. Z drugiej strony bardzo aktywny był Kamil Grosicki. Szczecinianie z minuty na minutę coraz bardziej się rozkręcali, jednak defensywa Widzewa rozbijała ataki, a kiedy została ominięta, ostatnią instancją był kapitalnie dysponowany Ravas. W końcówce meczu przyjezdni mogli znów zaskoczyć kontrą, ale przy finalizacji akcji bardzo źle zachował się Przybułek.
600. Urodziny Łodzi na Piotrkowskiej! Tłumy bawią się do białego rana! [ZDJĘCIA]
Bieg na 600. Urodziny Łodzi. Brałeś w nim udział? Koniecznie odszukaj się na zdjęciach [ZDJĘCIA]
Początek drugiej części gry to zimny prysznic dla Widzewa i szybkie wyrównanie Pogoni. Vahan Bichakhchyan dośrodkował z rzutu wolnego, a głową bramkę zdobył Luka Zahović. Błąd w kryciu popełnił Przybułek. Jens Gustafsson wyraźnie poinstruował swoich piłkarzy, żeby szybciej zamykali boczne strefy, w których najgroźniejsi byli widzewiacy. Dobrze to działało, bo kontrataki były znacznie ograniczone. RTS miał wyraźnie problemy z konstruowaniem akcji. Wysoki pressing Portowców sprawiał, że podopieczni Janusza Niedźwiedzia grali przez bardzo długi czas w niskiej defensywie. Wejścia na boisko Dominika Kuna i Juliana Shehu niewiele zmieniły. W 65. minucie bierność ta się zemściła, rajd Zahovicia i wepchnięcie piłki przez Efthymiosa Koulourisa dało prowadzenie gospodarzom. Kilka minut później Czerwono-Biało-Czerwoni się przebudzili Terpiłowski zdobył bramkę, ale wcześniej na pozycji spalonej był Pawłowski. Widzew starał się nadrabiać straty, jednak Pogoń bardzo inteligentnie się broniła. Tym samym, mimo szybko zdobytego prowadzenia, łodzianie przegrywają w Szczecinie.
Pogoń Szczecin 2:1 Widzew Łódź
Autor: krystian