UM Łódź: Trenerka rozwoju osobistego z Łodzi. Wiktoria Sędkowska o swojej pracy
Ma 33 lata i urodziła się na łódzkim Śródmieściu. Już jako nastolatka fascynowała się fitnessem. Dziesięć lat temu opuściła rodzinną Łódź i wyruszyła w świat. Pracowała w różnych miejscach na Majorce, w Chorwacji, Austrii i we Włoszech. W 2016 r. wyjechała do Londynu, z którego niedawno wróciła. Teraz ponownie mieszka w naszym mieście.
Uświadomiłam sobie, że jest tutaj wiele wspaniałych osób, którym mogłabym pomóc mówi Wiktoria Sędkowska.
Inspiruje do myślenia
Rozwojem osobistym zainteresowała się pięć lat temu, gdy przechodziła w swoim życiu poważny kryzys. Sytuacja ta skłoniła ją do różnych przemyśleń. Łodzianka wyjechała na pół roku do Meksyku i tam zaczęła szukać przyczyn swoich problemów. Później bacznie przyglądała się swojej pracy zawodowej.
W fitnessie działam już od kilkunastu lat dodaje. Jako instruktorka mam osobisty kontakt z klientami, którzy często mówią mi o swoich zmartwieniach. Przez lata próbowałam im pomóc tak, jak mogłam, ale podczas pandemii uświadomiłam sobie, że nie jestem w stanie ich profesjonalnie wesprzeć.
Wtedy właśnie stwierdziła, że dobrym pomysłem będzie zajęcie się coachingiem. Zapisała się na kurs akredytowany przez International Coach Federation organizację profesjonalnie zajmującą się tą dziedziną. Nie poprzestała jednak tylko na jednym uzyskanym certyfikacie, cały czas się rozwija. Od kwietnia 2022 r. pracuje już jako zawodowy coach.
Towarzyszę innym w procesie zmiany tłumaczy łodzianka. Skłaniam i inspiruję ich do myślenia, a także pomagam wykorzystać ich potencjał w taki sposób, aby odnieśli satysfakcję z życia i osiągnęli zamierzone przez siebie cele.
Najdłuższe ulice w Łodzi. Która liderką? Uwaga, na liście nie ma Piotrkowskiej!
Restauracje w Łodzi, które się zamknęły. Za którymi będziesz tęsknić najbardziej? [SONDA]
Specyfika pracy coacha
Do coacha przychodzą ludzie stający przed różnymi dylematami, czujący wypalenie zawodowe, niespełnieni w jakiejś dziedzinie życia, cierpiący na brak asertywności czy motywacji. Najczęściej to osoby, które chcą wprowadzić w swoim życiu pewną zmianę, ale paraliżuje je strach lub brak wiary w siebie. Sesje dotyczą także zmiany nawyków na lepsze oraz relacji z innymi. Wiktoria wykorzystuje różne techniki, aby pomóc swoim klientom. Na pierwszym spotkaniu ustala zasady i konkretny plan działania.
Bardzo dużo osób myli coaching z terapią, ale to nie ma ze sobą nic wspólnego podkreśla. Nie zajmuję się ludźmi mającymi traumy do przepracowania. Wspieram tych, którzy są nastawieni na samorealizację i chcą wykorzystać swój potencjał.
Praca coacha nie polega na doradzaniu, ale na zadawaniu pytań. Life coach zachowuje neutralność i nie mówi swojemu podopiecznemu, co ma robić. Klient sam wie, co jest dla niego najlepsze. Osoba pragnąca zmienić coś w życiu musi zacząć realizować swoje zamierzenia, bo bez działania nie osiągnie sukcesu. Dużo ludzi narzeka na swoje życie, ale przyzwyczajenie do strefy komfortu wygrywa z wizją pracy, którą trzeba włożyć w rozwój.
Dla mnie człowiek i jego uczucia są zawsze najważniejsze i nigdy nikogo do niczego nie zmuszam. Jestem partnerem i wsparciem równocześnie podkreśla Wiktoria.
Jej zdaniem każdy z nas ma różne ograniczające przekonania i blokady, nad którymi warto pracować. Sama również korzysta z pomocy coachów i zawsze po spotkaniach z nimi wychodzi naładowana pozytywną energią i z gotowym planem działania. Jak podkreśla, coaching w Polsce coraz bardziej się rozwija. Wiktoria chce cały czas skupiać się na tej dziedzinie.
Największym marzeniem Wiktorii jest zbudowanie w Łodzi miejsca, w którym odbywałyby się warsztaty z rozwoju osobistego, połączone z jogą, medytacją i zajęciami artystycznymi. To byłoby bezpieczne miejsce dla łodzian, którzy chcą zajrzeć w głąb samych siebie.
Autor: krystian