UM Łódź: Miłośniczka psów myśliwskich. Łodzianka Magdalena Sęk-Czekalska ma ich aż sześć!
Pierwszego wyżła kupiła wiele lat temu i była to miłość od pierwszego wejrzenia. Starała się dbać o niego jak najlepiej i zgłębiała wszelkie informacje dotyczące tego, w jaki sposób się nim zajmować. Z czasem w jej domu zaczęły pojawiać się kolejne czworonogi. Dziś mam sześć krótkowłosych wyżłów weimarskich i niemieckich mówi z dumą Magdalena Sęk-Czekalska.
Jej zwierzaki potrzebują wielu rozrywek. Łodzianka musi często chodzić z nimi na spacery, wymyślać różne zabawy i jeździć na szkolenia, bo z tego typu psami trzeba regularnie trenować.
Samo wybieganie się zbyt wiele im nie da. One powinny myśleć, pracować nosem, uczyć się i mieć dużo aktywności fizycznej, dlatego zapewniam im ćwiczenia węchowe, aportowanie, bieganie po lesie i poszukiwanie zwierzyny, np. zajęcy albo bażantów. Co ważne, pies, który znajdzie żywą zwierzynę, nie robi jej krzywdy, a jedynie pokazuje mi miejsce jej przebywania. To tak zwana stójka, charakterystyczna dla wyżłów podkreśla Magdalena.
Z każdym swoim psem wychodzi oddzielnie, bo taki codzienny, indywidualny spacer jest dla zwierzaka nagrodą i szansą na szybki trening.
W ciągu dnia poświęcam na spacery nawet 6 godzin. Gdy jadę na kilkudniowe szkolenie, też biorę ze sobą tylko jednego psa zaznacza.
Wie, że wyżły mają duże potrzeby, dlatego poważnie podchodzi do procesu ich wychowania. Gdyby nie była tak bardzo zaangażowana w swoje hobby, jej psy rozpierałaby energia.
A to niestety groziłoby zniszczeniami domowych mebli czy sprzętów. Jeżeli nie ma się czasu pracować codziennie z psem w terenie, można próbować robić to w domu. Dobrze sprawdzą się np. zabawy węchowe przekonuje. Wystarczy ukryć w domu psie smakołyki i pozwolić psu na ich odszukanie.
Najstarsze w Łodzi: pizzeria, kamienica, grób i inne. Sprawdź, czy znasz je wszystkie!
Najdroższe projekty rewitalizacji w Łodzi. Te 10 inwestycji zmienia miasto! [ZDJĘCIA]
Istotne bezpieczeństwo
Magdalena jest odpowiedzialną opiekunką, dlatego dba przede wszystkim o dobro i bezpieczeństwo swoich zwierzaków.
Od samego początku systematycznie pracowałam z nimi nad tym, żeby reagowały na gwizdek. To ważne w przypadku zagrożenia. Kiedy usłyszą dźwięk gwizdka, od razu muszą do mnie wrócić zaznacza.
Jak twierdzi, jej pasja jest bardzo wymagająca. Szkolenie wyżła to trudna sztuka. Łodzianka cały czas się uczy i koryguje ewentualne błędy. Chętnie czerpie wiedzę od innych właścicieli, hodowców i trenerów.
Choć praca z tymi zwierzętami nie należy do łatwych, Magdalena przekonuje, że daje ogromną przyjemność.
Te psy są trudnymi przeciwnikami i codziennie zaskakują. Mają bardzo mądry wzrok, są inteligentne, a praca z nimi ćwiczy także ludzki umysł. Trzeba się nieźle nagłówkować, żeby je okiełznać podkreśla.
Satysfakcjonująca praca
To hobby sprawia jej mnóstwo satysfakcji, podobnie jak praca, którą wykonuje na co dzień. Łodzianka jest wychowawczynią w szkole specjalnej i wspiera dzieci z niepełnosprawnością intelektualną. Swoim podopiecznym pomaga przygotować się do samodzielnego życia. Od zawsze marzyłam o pracy z dziećmi. Jestem nauczycielką od siedmiu lat i bardzo się cieszę, gdy widzę, że moi wychowankowie robią postępy mówi.
Magdalena Sęk-Czekalska jest właścicielką sportowego konia Florydy oraz sześciu wyżłów. Są to: Kelly, Viva, Vento, Daffy oraz dwa szczeniaki: Furious i Gryzelda. Swoją najstarszą sukę, Kelly, wykorzystywała przez dwa lata w dogoterapii do pracy ze swoimi wychowankami.
Autor: krystian