Niestety Skra Częstochowa nie jest wcale łatwym przeciwnikiem. W zeszłym sezonie beniaminek bez problemów utrzymał się na zapleczu Ekstraklasy, zajmując 13. miejsce. W tym sezonie też nic nie zapowiada, żeby spuścił z tonu. Nie przegrał meczu w dwóch pierwszych kolejkach. Na początek zremisował bezbramkowo z mającym duże ambicje Ruchem Chorzów, a potem wygrał z Chojniczanką Chojnice. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że łodzianie nie zamierzają zasypiać gruszek w popiele.
– Zawsze po zwycięstwie inaczej się pracuje, ale też inaczej podchodzi się do kolejnego meczu. Głowy zawodników na pewno będą teraz spokojniejsze. A w meczu z GKS Tychy było widać, że jeszcze pewności nam brakuje – przekonywał po spotkaniu z tyszanami trener Kazimierz Moskal.
Sobotni mecz ŁKS Łódź nie będzie jednak tylko świętem sportu. Przed zawodami ze Skrą Częstochowa zaplanowano rodzinny piknik obok Stadionu im. Władysława Króla. Już od godz. 13:00 na wszystkich kibiców będą czekały atrakcje przygotowane z okazji 599. Urodzin Łodzi, a pierwszy gwizdek w spotkaniu ze Skrą Częstochowa zabrzmi dwie godziny później – o 15:00.