Nudy na pudy i funty czyli jak dawniej mierzono ciężar w Łodzi
W dawnych czasach w Łodzi miary takie jak funty i pudy były na porządku dziennym, a dziś ich znaczenie kryje się za znanymi powiedzeniami. Czy wiesz, ile naprawdę ważył „pud” i co oznacza wyrażenie „nudy na pudy”? Odkryj fascynujące fakty o lokalnych jednostkach miar, które kiedyś decydowały o handlu i codziennym życiu miasta!

Łódź i tajemnice dawnych miar – pudy oraz funty w praktyce

W sercu przemysłowej Łodzi, gdzie bawełna i węgiel były podstawą gospodarki, używano miar, które dziś mogą wydawać się nieco zagadkowe. Jednostki takie jak funt czy pud miały ogromne znaczenie dla kupców i robotników. Jeden pud to aż 16,38 kilograma, czyli równowartość 40 funtów. Funt z kolei ważył około 0,45 kg, choć w praktyce handlowej często przyjmowano go jako trochę mniej niż pół kilograma.

Dla mieszkańców Łodzi tamtych czasów te liczby nie były abstrakcją – to właśnie na ich podstawie mierzono ciężar surowców i produktów. Przykładowo, 100 pudów bawełny ważyło ponad półtorej tony! A postawny łodzianin mógł ważyć nawet 200 funtów, czyli około 90 kilogramów.

Co kryje się za powiedzeniem nudy na pudy w Łodzi?

Wyrażenie „nudy na pudy” funkcjonuje w języku potocznym jako określenie czegoś wyjątkowo nudnego lub bezwartościowego. Jednak jego korzenie sięgają właśnie tych historycznych jednostek masy. Pud był tak konkretną miarą ciężaru, że zestawienie „nudy na pudy” podkreślało ogromną dawkę monotonii lub braku wartości – tyle co nic warte kilogramy czegoś zupełnie nieprzydatnego.

Choć dziś kilogramy i gramy są standardem, warto pamiętać o tym ciekawym fragmencie lokalnej historii. W końcu to właśnie dzięki takim jednostkom Łódź rozwijała się jako centrum przemysłu włókienniczego i handlu surowcami.


Na podstawie: Urząd Miasta Łodzi