ŁKS Łódź jest czerwoną latarnią Ekstraklasy i żeby myśleć o wydostaniu się ze strefy spadkowej, jak powietrza potrzebuje punktów. Mniej ważny jest styl, mniej ważna jest liczba goli – najważniejsza jest wygrana. Tym bardziej że „o życie” walczy również trener łodzian Kazimierz Moskal.
Bilans ŁKS po 10 kolejkach jest dramatyczny. Rycerze Wiosny wygrali raptem dwa mecze, jeden zremisowali, a siedem przegrali. Na swoim koncie mają zaledwie 7 punktów i powoli zadomawiają się w strefie spadkowej. Kibiców o ból głowy przyprawia nie tylko sytuacja w tabeli, ale także styl i postawa ich piłkarzy. A ci nie grzeszą walecznością.
Dziurawa obrona i brak skuteczności to już znak firmowy ŁKS, jednak mecz z Radomiakiem może być doskonałą okazją na przełamanie. Radomiak również ma kłopoty. Nie wygrał sześciu ostatnich meczów, odpadł z Pucharu Polski i boryka się z wieloma kontuzjami piłkarzy. Jeśli nie teraz, to kiedy?
POLECAMY
Najmniejsze miasta w województwie łódzkim. Które na podium? [RANKING]
Największe wsie w Łódzkiem. Mają więcej mieszkańców niż niejedno miasto! [RANKING]
Czy Moskal zostanie?
Sobotni mecz może okazać się kluczowy również dla trenera ŁKS-u Kazimierza Moskala. Łódzkie media coraz częściej zadają pytania o jego przyszłość w klubie. Autor niewątpliwego sukcesu Biało-Czerwono-Białych, jakim był awans do Ekstraklasy, najwyraźniej nie radzi sobie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czy utrzyma stanowisko? Wiele może zależeć właśnie od sobotniego starcia. Ewentualna przegrana dobitnie pokaże, że łodzianie nie mają pomysłu na grę i nie potrafią wygrywać. Pierwszy gwizdek w Radomiu zabrzmi w sobotę, 7 października, o godz. 12:30.