Łódzki Klub Sportowy przyzwyczaił kibiców do tego, że dobrze radzi sobie z zespołami z górnej części tabeli. Zaskakuje fakt, iż problemy pojawiają się, gdy przychodzi do starć z teoretycznie słabszymi drużynami. Gubienie punktów „na dole tabeli” towarzyszy Rycerzom Wiosny od kilku sezonów. Przez kilka takich błędów ŁKS stracił awans do Ekstraklasy. Teraz nie może się to powtórzyć. Doskonałym momentem do przełamania tej klątwy będzie najbliższy mecz z Chojniczanką Chojnice. Czerwona latarnia Fortuna 1 Ligi przyjedzie do Łodzi obarczona serią pięciu meczów bez zwycięstwa. Po przerwie reprezentacyjnej będzie chciała odbić się od dna, a punkty na terenie lidera mogą dać bonus motywacyjny.
Zniżka formy
Chojniczanka zaczęła sezon udanie jak na beniaminka. Przez długi czas trzymała bezpieczny dystans do strefy spadkowej, potrafiła zaskakiwać i urywać punkty zespołom z czuba tabeli. Niestety wraz z październikiem przyszedł kryzys i pięć porażek z rzędu. Przerwa zimowa niewiele pomogła. Wprawdzie w pierwszym meczu rundy wiosennej zespół z Chojnic pokonał Skrę Częstochowa, jednak w następnych spotkaniach udało się ugrać maksymalnie jeden punkt. Czy drużynę Krzysztofa Bredego stać na niespodziankę? Przekonamy się w niedzielę (2 kwietnia) o godz. 12:40.