Po pokonaniu wszelkich schodów prawnych, jak np. wykreślenie obiektu z rejestru zabytków, sprawa utknęła na biurku łódzkiej wojewódzkiej konserwator zabytków – podjęcie prac rozbiórkowych uniemożliwia brak zezwolenia na takie działania.

Interwencję u wojewody łódzkiego podjęli w tej sprawie łódzcy radni. Zwrócili się do wojewody, któremu konserwator podlega, o wyjaśnienie powodów braku decyzji w sprawie rozbiórki Kilińskiego 49, jak również przyczyn niepojawienia się jej na posiedzeniu Komisji Transportu i Ruchu Drogowego, na której sprawa była omawiana.

– Apelujemy do wojewody, żeby wyjaśnił, dlaczego jego podwładna nie stosuje się do poleceń bezpośredniego przełożonego, czyli ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Jaki termin wyznaczy na rozwiązanie tego problemu? Tramwaje muszą wrócić na ul. Kilińskiego. Ten temat trzeba jak najszybciej zakończyć dla naszego wspólnego dobra – mówią radni.