Seniorzy z grupy Silver Lider to dojrzali, pełni pasji ludzie. Są wśród nich m.in. Hanna Piekarska – stylowa seniorka i ambasadorka „Głosu Seniora”, Bogusław Karbownik – wolontariusz i senior promujący bieganie, Anna Stańczyk – wolontariuszka w Domu Samotnej Matki i opiekunka usamodzielniania się młodych ludzi wychodzących z domów dziecka w projekcie „Senior-Junior”, Zdzisław Baśnik – „łódzki Mikołaj” i statysta filmowy, Anna Żylak – wolontariuszka w „Telefonie Życzliwości”, czyli seniorka udzielająca wsparcia innym, mniej mobilnym seniorom, oraz Jagoda Kropidłowska – od lat prowadząca szkolenia dla seniorów z obsługi smartfonów.

Pasja nadaje życiu sens

Postanowili, że pokażą innym seniorom, jak pasje nadają sens ich życiu, a to przedłuża samą jego długość. Będą prezentować bardzo różnorodne działania: bieganie po sześćdziesiątce, fitness, ale też uprawę roślin czy podróże kamperem.

Skąd ten pomysł? Wszystko wzięło się od idei tzw. blue zones. Tak zwane „niebieskie strefy” to miejsca długowieczności, gdzie żyje najwięcej 100-latków i to w dobrej kondycji psychofizycznej. Ci ludzie mają zaś swoje „ikigai” – w języku japońskim określa się tak coś, co daje człowiekowi poczucie celu, powód do życia i przyczynę, dla której wstaje rano.

POLECAMY

Mistrzyni świeckich pogrzebów. Jak wygląda jej praca? Co robi mistrz ceremonii?

Kawiarnie speciality w Łodzi. Gdzie napijecie się kawy parzonej alternatywnie? [MAPA]

Co robią długowieczni?

– W „niebieskich strefach” ludzie żyją nie tylko dłużej i zdrowiej, ale mimo wieku czują się młodo – opowiada Celina Maciejewska, łódzki Rzecznik ds. Seniorów. – Gdzie mamy takie blue zones? W Grecji (Ikaria), Japonii (Okinawa), we Włoszech (Sardynia), USA (w Kalifornii) oraz na Kostaryce (Nicoya). Te miejsca, ich mieszkańcy i ich styl życia zostały całkiem dobrze przebadane. Udało się nawet wyłuskać kilka zasad, którymi kierują się tam ludzie. Długowieczni ludzie uprawiali i uprawiają naturalny ruch: nie chodzą na siłownię i nie biegają maratonów, ale żyją tak, by być w ruchu: uprawiają ogródki, a tam, gdzie się da, chodzą piechotą. Po drugie mają cel w życiu (tzw. ikigai), niezwiązany z pracą.

Przeprowadzone badania pokazują, że istnienie takiego celu może przedłużyć życie nawet o 7 lat! W jedzeniu stosują zasadę „80%”, czyli nie przejadają się, zostawiają trochę wolnego miejsca w żołądku, zwłaszcza wieczorami. Rzadko jedzą mięso, za to stawiają na rośliny strączkowe. Bób, fasola, soczewica czy soja to podstawa diety 100-latków. Nie stronią od kieliszka wina z przyjaciółmi. Zresztą, żyją w społecznościach podtrzymujących zdrowe nawyki oraz utrzymują kontakty z najbliższymi: na pierwszym miejscu stawiają swoje rodziny oraz przyjaciół, z którymi trzymają się blisko całe życie. Dlaczego takiej blue zone nie mielibyśmy mieć w Łodzi?

Srebrni liderzy z Łodzi

Każdy może mieć swój plan na 103 lata życia. I swój cel w życiu. O swoich chcą opowiedzieć nasi łódzcy „srebrni” liderzy.

– Zapraszamy osoby po 50. roku życia do współtworzenia oferty warsztatów oraz do korzystania z zajęć realizowanych przez naszych liderów. Proszę też śledzić fanpage Fabryki Aktywności Miejskiej oraz wypatrywać terminów i tematów warsztatów. Pierwsze warsztaty zaplanowaliśmy już w październiku – zachęca Celina Maciejewska.

Pierwszy warsztat „Mam plan na 103 lata życia. Blue zones – poznaj ich ikigai” odbędzie się 18 października w Fabryce Aktywności Miejskiej przy ul. Tuwima 10 (sala warsztatowa, parter) w godz. 14:30–16:30. Wstęp na spotkanie jest wolny.