Światowa i polska gospodarka stanęły w obliczu wyzwania jakim jest kryzys wywołany przez epidemię COVID-19. Jak ta sytuacja wpływa na działalność firmy Panattoni?
Logistyka, a tym samym rynek nieruchomości przemysłowych wydają się być branżami najmniej dotkniętymi rzeczywistością i epidemią COVID-19, co odzwierciedlają wyniki Panattoni z I kwartału 2020 r. W pierwszych trzech miesiącach br. wynajęliśmy blisko 430 000 m kw. powierzchni, o ponad 30 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego, z czego zaledwie 4,5 proc. stanowiły ekspansje. Największa aktywność najemców przypadła na marzec, kiedy wolumen transakcji zwiększył się niemal dwukrotnie, osiągając 207 000 m kw. Dynamika ta pochodziła głównie z sektorów e-commerce i obsługiwanej przez niego logistyki, oraz z sektora FMCG. Naszym zdaniem nieruchomości magazynowe powinny być najmniej dotknięte tą rzeczywistością, a w dłuższej perspektywie nie tylko wyjść obronną ręką z obecnej sytuacji, ale i zyskać.
Panattoni od wielu lat jest liderem w ilości dostarczanych powierzchni produkcyjno-magazynowych w Polsce i w Łodzi. Jak obecna sytuacja wpływa na realizowane przez Państwa firmę inwestycje w naszym mieście i regionie oraz jak to wpłynie na Państwa plany związane z nowymi inwestycjami?
Nasze kolejne inwestycje planujemy zgodnie z popytem i dostosowujemy je zmieniających się potrzeb w taki sposób, by potrafiły sprostać wyzwaniom i oczekiwaniom rynku. Wierzymy w rozwój e-commerce’u. Widzimy, że sam wolumen popytowy nie zmienia się radykalnie, ale obserwujemy zmianę jego struktury.
Jak wygląda obecnie sytuacja jeśli chodzi o pozyskiwanie najemców do realizowanych przez Państwa budynków. Czy Łódź i region łódzki w dalszym ciągu jest jednym z liderów jeśli chodzi o popyt na nowe powierzchnie?
W Łodzi, podobnie jak w regionie Polski Centralnej, niezmiennie obserwujmy duży popyt. Nawet w tych zmieniających się czasach Łódź ma bardzo wysoki potencjał i przewiduję jej dalszy rozwój.
Jakie branże dominują w kontekście zainteresowania nowymi powierzchniami?
Ostatnie miesiące związane z epidemią koronawirusa odmieniły wiele trendów. W naszej branży czy sektorach powiązanych z rynkiem magazynowym i logistycznym zmieniły się przede wszystkim kanały dystrybucji i łańcuchy dostaw. Na skutek masowego przeniesienia się konsumentów z klasycznych kanałów dystrybucji do internetu - i to na szeroką skalę - bardzo intensywnie rozwinął się e-commerce, który stał się głównym motorem napędowym powstawania nowych powierzchni magazynowych. Dziś już nie mówimy o branżach dominujących w przypadku popytu, a o formie dystrybucji produktu i jest nią właśnie sprzedaż w internecie, która może dotyczyć niemalże każdej dziedziny.
Realizujecie Państwo w Łodzi projekt tworzenia nowej dzielnicy przemysłowej – Central European Logistics Hub. Na jakim obecnie etapie jest ta inwestycja i jak sytuacja związana z epidemią COVID-19 wpływa na jej dalszą realizację?
Już dziś realizacja Panattoni Central European Logistics Hub przekroczyła półmetek. W ramach inwestycji wybudowanych zostało 370 000 m kw. z docelowych 600 000 m kw., a kolejne 40 000 m kw. jest w realizacji. Wciąż mamy wielu chętnych – niedawno wynajęliśmy blisko 11 000 m kw. firmie Completio, zajmującej się obsługą logistyczną, również sklepów internetowych, w 90 proc. wynajęliśmy Appliance park i już planujemy budowę następnych dwóch budynków. Ale to nie jedyne nasze łódzkie inwestycje. Obecnie kończymy budowę City Logistics Łódź II (ponad 38 000 m kw.), który powstał zgodnie z realizowaną przez nas koncepcją zrównoważonego rozwoju pod hasłem Go Earthwise with Panattoni. Dzięki temu park otrzymał nowy standard elewacji z aluminiowo-szklanymi fasadami, dodatkowymi strefami zieleni i relaksu, i jest certyfikowany w BREEAM na poziomie VERY GOOD.
Jak epidemia wpłynęła na już zawarte umowy, czy najemcy chcą je renegocjować? Czy spotkaliście się Państwo z sytuacjami, gdy najemcy wypowiedzieli umowy?
Nie spotkaliśmy się z wypowiedzeniami umów. Klientom, którzy ucierpieli w wyniku epidemii Covid-19, staramy się pomóc znaleźć elastyczne rozwiązania, umożliwiające przetrwanie w tych trudnych czasach. Chcemy dać naszym najemcom czas potrzebny na powrót na ścieżkę normalnej działalności, gdy tylko gospodarka się odmrozi.
Czy w związku z epidemią planujecie Państwo jakieś ulgi dla najemców np. w postaci wakacji czynszowych?
Tak, kiedy tylko sytuacja tego wymaga, przemodelowujemy umowy.
Jak Pana zdaniem będzie rozwijał się rynek powierzchni produkcyjno-magazynowych na przestrzeni najbliższych 2 lat? Czy pandemia wpłynie na relokację firm, które część swojego łańcucha dostaw zlokalizowały w Chinach?
Obecnie obserwujemy trend zwiększania się popytu na logistykę i powierzchnie produkcyjne. Wzrost ten spowodowany jest między innymi chęcią uniezależnienia się od dostaw z rynków Dalekiego Wschodu. Wiele przedsiębiorstw decyduje się na zwiększenie swoich buforów magazynowych lub zabezpieczenie płynności własnych operacji na rynku polskim. Firmy zdały sobie sprawę z tego, że w przypadku, kiedy 95 proc. produktu jest wytwarzanych w Polsce, lub w tej części Europy, to nawet niewielki procent kluczowych elementów, które są dostarczane z Chin, może uniemożliwić ukończenie produktu. W związku z powyższym coraz częściej spotykamy się z chęcią uruchomienia przynajmniej części produkcji elementów, które gwarantują stabilność procesów, właśnie w regionach, w których odbywa się montaż końcowy. Firmy zaczynają dostrzegać zalety lokowania dużych obiektów magazynowych, a także wrażliwej produkcji na terenie Unii Europejskiej. W Panattoni obserwujemy ten trend i słyszymy, że jest on poparty bardzo konkretnymi działaniami.
Z p. Michałem Samborskim, Head of Development w Panattoni rozmawiał Paweł Laskowski, kierownik Oddziału ds. Nieruchomości w Biurze Rozwoju Gospodarczego i Współpracy Międzynarodowej UMŁ